Witajcie Kochani!
Dokoła wszyscy prezentują swoje denka, a ja już bardzo dawno nie przedstawiałam Wam opakowań po kosmetykach, które udało mi się zużyć. Czas zatem zrobić porządki i pokazać Wam moje denko. Przypominam, że w każdym tego typu wpisie, niezależnie od zużytych w danym miesiącu produktów, pokazuję tylko dziesięć kosmetyków. No to startujemy!
Kupię ponownie
Może kupię ponownie
Nie kupię ponownie
Krem do rąk AVON Care - Nie kupię ponownie
Krem ten powodował tylko chwilowe nawilżenie dłoni. Ja od kremu do rąk jestem uzależniona, mam mnóstwo tych kosmetyków. Noszę je w torebce, mam w łazience, kuchni i w sypialni. Pomimo tego, że często je stosuję, efekt, który jest tylko momentalny mnie zupełnie nie satysfakcjonuję. Produkt ten zużyłam, ale nie byłam z niego w ogóle zadowolona.
Maska do włosów suchych, zniszczonych i farbowanych GLORIA -
Kupię ponownie
Maska ta kosztuje dosłownie kilka złotych i można ją znaleźć w większych supermarketach. Jest ona dla mnie olbrzymim zaskoczeniem, bo świetnie nawilża włosy i wygładza je. Jednak jeszcze większym hitem jest woda brzozowa z tej samej linii, która pomogła mi uporać się z wypadaniem włosów. O tym problemie oraz jego rozwiązaniu pisałam Wam w artykule zatytułowanym: Jak poradzić sobie z wypadaniem włosów? Tani i sprawdzony sposób
Mgiełka do ciała AVON Naturals - Kupię ponownie
Mgiełki z Avonu bardzo lubię i często sięgam po różne zapachy. Stanowią one dla mnie dodatek do używanych perfum. Zużyty zapach był bardzo przyjemny z delikatną nutą piwonii. Chętnie sięgnę po niego ponownie.
Fun Sensation ADIDAS - Kupię ponownie
Zapach ten podpatrzyłam u mojej babci. Jest bardzo przyjemny i idealnie wpasowuje się w mój gust. Niestety nie jest zbyt trwały, więc podobnie, jak mgiełka, stanowił dla mnie dodatek do perfum. Pomimo tej krótkotrwałości, chętnie jeszcze go zakupię.
Płyn do płukania jamy ustnej ZIAJA - Może kupię ponownie
Płyn do płukania jamy ustnej marki Ziaja wpadł w moje ręce przypadkowo. Był bardzo wydajny, ale nie do końca spełnił moje oczekiwania. Zostanę chyba jednak przy Listerine.Świeczki AURA - Nie kupię ponownie
Podgrzewacze często goszczą w moim mieszkaniu, ponieważ świetnie odświeżają wnętrze. Niestety ten zapach był zupełnie nietrafiony i absolutnie mi się nie spodobał.
Żel do mycia ciała AVON Senses - Kupię ponownie
Powinnam być chyba ambasadorką żelów do mycia ciała Avon z serii Senses. Ten prezentowany poniżej jest jednym z moich ulubionych na lato. Jego zapach jest odświeżający i orzeźwiający. Bardzo lubię i z pewnością zużyję jeszcze wiele butelek.
Maska do twarzy jaśminowa LOMILOMI - Kupię ponownie
Niedzielna maska jaśminowa, którą relaksowałam się w niedzielę. Z marką spotkałam się po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni. Maseczka ta zasługuje na dłuższą recenzję i być może taka powstanie. Efekt, który można uzyskać po jej zastosowaniu to niesamowicie głębokie nawilżenie cery. Skóra jest rozjaśniona, miękka i delikatna. To jedna z najlepszych masek, jakie używałam. Sprawdzi się znakomicie u osób, które przesadziły z opalaniem ze względu na swoje kojące działanie.
Płatki kosmetyczne TAMI - Kupię ponownie
Płatki kosmetyczne Tami to jedne z najlepszych płatków, jakie stosowałam. Z pewnością jeszcze sięgnę po kolejne opakowanie.
Kremowe serum do ciała algi morskie BIELENDA - Może kupię ponownie
Nie jestem zwolenniczką balsamów i kremów do ciała. Zdecydowanie bardziej jestem wielbicielką olejków i oliwek. Niemniej jednak to serum zużyłam do samego końca z dużą przyjemnością. Jedyne co powstrzymuje mnie od zakupu kolejnego opakowania to zapach. Wolę słodkie aromaty, a ten był delikatny. Przyda się jednak latem, kiedy intensywne zapachy nie do końca są pożądane. Myślę, że może jeszcze zakupię to serum.
Najbardziej zaciekawiło mnie to serum do ciała algi morskie, fajne denko
OdpowiedzUsuńJa używam wszystkich rodzajów tych masek LomiLomi i je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę sięgnąć po kolejne ;)
UsuńSuper sprawa. Bardzo lubię denka.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jeśli coś jest dobre i polecane to naprawdę jest warte spróbowania!
Oby szybko nadarzyła się okazja, żebym mogła spróbować tej maski do włosów.
Pozdrawiam cieplutko :)
Mam nadzieję, że szybko do Ciebie trafi :)
UsuńMgiełki z Avonu bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa również ;)
UsuńPrzyznam, że akurat niczego nie znam ;)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze uda Ci się poznać :)
UsuńZapach adidas jest mi znany i w sumie lubię go mimo, że nie należy do mocno trwałych :D Ale jeszcze lepszy jak dla mnie jest ten w fioletowej wersji :) Maseczkę jaśminową też mam w zapasach, ale w sumie wiele nie liczę, bo ogólnie maski tej firmy jakoś szczególnie mnie nie zachwyciły. Ciekawi mnie to serum z Bielendy - lubię tą markę, a dodatkowo miałam kremowy olejek z tej serii i był super - bardzo miło go wspominam :) Zapach rzeczywiście delikatny, ale na lato na prawdę przyjemny. Myślę, że tam może bardziej formuła przypadłaby Ci do gustu bo jest bardziej olejkowa coś a'la zmieszany olejek do ciała z balsamem :)
OdpowiedzUsuńOo, tej fioletowej wersji jeszcze nie miałam :) Będę musiała wypróbować! Widzę, że na temat tych masek jest sporo podzielonych opinii :) Mi ta jaśminowa się bardzo spodobała, więc może i Tobie przypadnie do gustu :) Ooo tak! Konsystencje olejkowe są dla mnie idealne!
UsuńNie miałam nic z tego denka :)
OdpowiedzUsuńNo trudno :)
Usuńoj niczego z tego nie znam :D :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze kiedyś natkniesz się na te produkty :)
UsuńJa mgiełki Avon używam do firanek :D
OdpowiedzUsuńCiekawe zastosowanie :D Nie próbowałam ich w ten sposób wykorzystać ;)
Usuńten zapach mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńMaska do włosów bardzo wpadła mi w oko! Muszę się jej bliżej przyjrzeć, bo zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
Jest zaskakująco dobra ;)
UsuńA ja pierwsze widzę tą maseczkę do włosów ;)
OdpowiedzUsuńBo ona nie jest zbyt popularna ;)
UsuńNie znma żadnego ztych kosmetyków oprócz maski jasminowej Lomi Lomi. Kupiłam cały pakiet, zużyłam chyba wszystkie i żadna nie porwała mnie na tyle, bym miała do niej wrócić :C
OdpowiedzUsuńTo wielka szkoda ;(
UsuńAle mnie zmyliłaś tytułem wpisu, myślałam, że to denko z marca! :D Z tych rzeczy miałam tylko produkty z avonu. Kremy nie dla mnie, mgiełki tak średnio przez trwałość i duży strumień, a żele jak najbardziej na tak. U mnie też niedawno pojawiło się denko. :)
OdpowiedzUsuńPs. przyjemny blog, obserwuje i będę zaglądać częściej. :)
https://ksanarunails.blogspot.com/
Bardzo się cieszę ;) Zapraszam :)
UsuńJestem ciekawa tej maski do włosów, jak spotkam to na pewno kupię. Reszty kosmetyków nie znam.
OdpowiedzUsuń;))
UsuńUwielbiam te maseczki z Lomilomi ;) najlepsza jak dla mnie jest winogronowa ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
Usuń