31 sierpnia 2014

40. Dzień Blogów!

Witajcie Kochani!

Dzisiaj wpis szybki, przyjemny i lekki :) Cały dzień jestem poza domem, ale w związku z przypadającym na dzisiaj Dniem Blogów chciałam życzyć wszystkim blogującym dużo wytrwałości i pasji do tego co robią oraz radości z osiąganych sukcesów w blogosferze! Wszystkiego najlepszego!!!


Dzień Blogów!


Najbardziej znanym prekursorem blogerów był prawdopodobnie Doogie Howser, genialny nastoletni lekarz z popularnego serialu telewizyjnego, który każdego wieczora notował na swoim IBM-ie krótką refleksję na temat ważnych zdarzeń minionego dnia. Musiało jednak minąć około 10 lat, by internetowi pisarze pod koniec lat 90. mogli w prosty sposób publikować takie notatki w Internecie, w formach weblogów, które wkrótce ochrzczone zostały po prostu blogami. W ciągu kolejnej dekady blogi ewoluowały – nie były już tylko publicznymi pamiętnikami dla znajomych. W świecie artystów, polityków czy dziennikarzy stały się ważnym narzędziem marketingowym i miejscem głoszenia swoich przekonań. Światowa blogosfera liczy obecnie około 160 milionów blogów. Niektórzy autorzy prowadzeniem bloga zajmują się zawodowo, utrzymując się z wpływów z reklam. Jednym z pierwszych polskich blogerów, którzy stali się popularni dzięki swoim blogowym notkom (nieraz dość kontrowersyjnym), jest Kominek. Zaczynał praktycznie od zera w 2005 roku, dziś prowadzi dwa autorskie portale, wydał książkę o życiu blogera, a niebawem wystąpi w ogólnopolskiej reklamie telewizyjnej piwa Żubr. Głównym założeniem Dnia Blogów, obchodzonego od 2006 roku, jest promowanie blogosfery i zainteresowanie czytelników innymi kulturami. Blogerzy zachęcani są tego dnia do wyszukania pięciu ciekawych blogów – najlepiej z różnych stron świata – i polecenia ich swoim czytelnikom. W ten sposób promowana jest również współpraca między autorami blogów.



Znacie to święto? :) 
CZYTAJ DALEJ
30 sierpnia 2014

39. Jak zabezpieczyć włosy przed chlorem na basenie?

Witajcie!

Jak wiecie, podczas wakacji dosyć intensywnie chodzę na basen. To niestety wiąże się z zagrożeniem wysuszenia włosów, zniszczenia ich, jeśli jesteście po farbowaniu, to kolor może Wam wypłowieć. Oto moje sposoby na zabezpieczanie włosów przed niszczącym wpływem chloru.

1. SILIKONOWY CZEPEK.

W przeciwieństwie do gumowych nie zahacza tak bardzo naszych włosów, przez co nie wyrywa ich. Czepek to zdecydowanie podstawa w zabezpieczaniu włosów przed dopływem do nich chloru. Tworzy grubą barierę ochronną między wodą, a naszymi włosami. Silikonowy materiał nie przepuszcza wody, przez co nasze włosy nie są zmoczone, a jeśli są to w minimalnym stopniu.

Jak zabezpieczyć włosy przed chlorem na basenie?


2. NAWILŻANIE.

Skoro chlor posiada właściwości wysuszające nasze włosy, logicznym będzie zabezpieczanie ich poprzez nawilżanie. Najlepszym nawilżaczem są oleje, które dzięki temu, że są tłuste, ograniczają wchłanianie chloru. Jednak musimy pamiętać, że chlor łatwo zmywa i wypłukuje wszystko, co nakładamy na siebie. Dlatego warto sięgnąć po ciężko zmywalne oleje. Moim zdaniem najlepiej sprawdzi się tu olej rycynowy, ale także olej kokosowy czy jaki tylko lubicie. Pamiętajcie o lekkim zwilżeniu włosów przed aplikacją oleju.

sposoby na ochorone wlosow przed chlorem


3. SILIKONY.

Silikony nie nawilżają naszych włosów, ale tworzą naturalną barierę ochronną. Możemy je aplikować w odżywkach do włosów czy też silikonowych serach bądź maskach. Takimi produktami są np. maska SILK z Kallos, odżywki Dove czy jedwab w płynie z Green Pharmacy.

jak chronic wlosy przed chlorem


4. ZMYWANIE.

Po kąpieli w basenie należy natychmiast umyć włosy i nałożyć na nie nawilżającą maskę. Unikajcie kosmetyków z alkoholem, który dodatkowo dociąża włosy. Stosujcie szampony delikatne, najlepiej bez SLES.



5. SUSZENIE.

Ja osobiście wcale nie preferuję suszenia włosów, ani na basenie, ani poza nim. Latem udaje się uniknąć tego zabiegu, ale zimą jest to nie do przejścia. Przed suszeniem, włosy powinny zostać standardowo zabezpieczone, a po nim nałożone na końcówki serum czy też olejek. Nie unikajcie silikonów na końcówki włosów. One chronią włosy przed zniszczeniami.


Jak Wy zabezpieczacie włosy przed niszczącym wpływem chloru? :))

CZYTAJ DALEJ
29 sierpnia 2014

38. Caviar nails

Witajcie Kochani!

Dzisiaj mam dla Was moje najnowsze zdobienie paznokci, które jest proste, łatwe i przjemne. Myślę, że dodają całemu mani uroku i szyku. Zapraszam Was na zdjęcia :)

Caviar nails

jak zrobic paznokcie kawiorowe





Kosmetyki, których użyłam:
1. Golden Rose, Color Expert, 01.
2. Maybelline, Express Manicure, baza wzmacniająca.
3. Delia, Coral Prosilk, (nie znalazłam numeru).
4. Nail Lovely Kit.



Jak Wam się podoba? :) Robiłyście kiedyś podobne zdobienia? :)

CZYTAJ DALEJ
28 sierpnia 2014

37. Jaką paletę cieni wybrać? Sleek Supreme

Witajcie Kochani!

Dzisiaj mam dla Was recenzję paletki Sleek'a. Jakiś czas temu zrobił się wielki szał na ich kosmetyki, zwłaszcza palety cieni, ale ta, którą dzisiaj Wam przedstawię raczej nie jest popularna. Furrorę robi "Au Naturel" czy też "Oh So Special", co wcale mnie nie dziwi, gdyż gwarantują one kolory najbardziej standardowe, nadające się do makijażu dziennego i wieczorowego. Jednakże znakomita większość tych cieni zawiera w sobie drobinki, a ja nie przepadam za takim błyszczącym wykończeniem. Poszukiwałam czegoś matowego i pełnego kolorów, którymi mogłabym się zabawić, ale też wykonać stonowany makijaż dzienny. Tak oto trafiłam na paletkę "Supreme", która dziś Wam opiszę.

 Jaką paletę cieni wybrać? Sleek Supreme

paleta sleek supreme recenzja

W palecie znajduje się 12 cieni, 11 matowych i jeden metaliczny o nazwie "Wah Wah White". Zamknięte są one w czarnej kasetce, do której dołączony jest dwustronny aplikator, z którego ja jednak nie korzystam.

jak wyglada paleta sleek supreme

Paleta zawiera idealną gamę kolorystyczną. Są tu cienie bardziej stonowane, odcienie niebieskiego, które ostatnio bardzo polubiłam oraz idealne na lato pastele czy nieco bardziej szalona, intensywna żółć. Tak jak już wspominałam, ta paletka idealnie spełniła moje oczekiwania kolorystyczne. 

czy warto kupic palete sleek





Przejdźmy do każdego cienia z osobna:

1. BLUE SUEDE - delikatny, błękit, dosyć dobrze napigmentowany, jak na cień jasny; wykończenie matowe


2. LA BELLE BLUE - żywy kolor niebieski, bardzo wyrazisty; wykończenie matowe


3. R&B - ciemnogranatowy kolor o bardzo mocnej pigmentacji; wykończenie matowe


4. SMOKEY ROBINSON - delikatna szarość o najsłabszej pigmentacji w stosunku do pozostałych cieni w tej paletce; wykończenie matowe


5. BRONX BLACK - czerń, ale nie jest to taka czarna czerń; dobrze napigmentowana, dobrze się ją blenduje, ale nie znika przy tym; wykończenie matowe


6. AL GREEN - kolor, który na pierwszy rzut oka wygląda na brąz, ale zawiera w sobie niespodziankę, czyli trochę delikatnej zieleni, bardzo dobra pigmentacja; wykończenie matowe


7. P-FUNK - piękny, oliwkowy kolor, bardzo dobra pigmentacja; wykończenie matowe


8. DELFONIC - bardzo ciekawy kolor, mnie kojarzy się z takim bardzo intensywnym beżem złamanym oliwką



9. GRAND MASTER FLASH - najbardziej intensywny i najbardziej szalony kolor w tej palecie, wygląda jak gorące słońce, bardzo intensywna żółć o bardzo dobrej pigmentacji; wykończenie matowe


10. COMMODORES CREAM - piękny, pastelowy, miętowy kolor, dobra pigmentacja; wykończenie matowe


11. WAH WAH WHITE - bardzo piękny, rozświetlający biały kolor, dobra pigmentacja, jedyny w całej palecie o wykończeniu metalicznym


12. SHANGRILAS LEMON - beżowy, ciepły odcień z żółtym pigmentem, bardzo dobrze napigmentowany, zwłaszcza jak na kolor tak jasny; wykończenie matowe


I to już wszystkie kolory, które znajdują się w tej palecie. 


Ja z tej paletki jestem bardzo zadowolona. Cienie mają dobrą pigmentację, kolorystyka jest dla mnie idealna, nie zbierają się w załamaniu, nie rolują się, świetnie się trzymają nawet bez bazy. Myślę, że jest to doskonały produkt do zapoczątkowania swojej przygody z makijażem, zwłaszcza ze względu na tak szeroką paletę barw, które tu znajdziecie. Ze swojej strony polecam

Tutaj możecie zobaczyć makijaż, który wykonałam tą paletką.

Jakie wy paletki używacie? :) Mieliście do czynienia z tą, a może z innymi tego typu produktami Sleek'a? :))





CZYTAJ DALEJ
26 sierpnia 2014

36. Czy odżywka Radical działa?

Witajcie Kochani!

Jak już wiecie, jednym z ulubionych elementów mojej pielęgnacji włosów są wcierki. Moją ulubioną jest ta z Jantaru, o której pisałam tu. To ona najbardziej przyczyniła się do przyrostu moich włosów i wytworzenia się ogromnej ilości baby-hair. Kolejną wcierką była Rzepa z Joanny, o której mogliście czytać tu. Ta z kolei zmniejszyła przetłuszczanie się moich włosów i przedłużyła ich świeżość maksymalnie. Dziś przedstawię Wam kolejną wcierkę, jaką stosowałam, a będzie to odżywka wzmacniająca Radical z Farmony.


Czy odżywka Radical działa?

Odżywka zamknięta jest w szklanej butelce z takim samym otworem, jak w przypadku wcierki Jantar, w związku z czym jej aplikacja jest bardzo mocno utrudniona, ponieważ konsystencja Radicalu jest dużo bardziej rozrzedzona. Nakładanie jej bezpośrednio z tego opakowania było bardzo dużym wyzwaniem, dlatego przelałam ją do opakowania po Rzepie.

wcierka do wlosow radical recenzja

Przejdźmy do obietnic producenta:

czy wcierka do wlosow radical dziala

I teraz jak się mają te obietnice do rzeczywistości? Kiedy zaczynałam stosowanie tej odżywki, moje włosy były w dobrym stanie. Niestety na skutek częstego przebywania na basenie i na słońcu uległy znacznemu przesuszeniu, co pogorszyło ich kondycję. W przypadku pierwszym, czyli gdy moje włosy były zdrowe i wymagały jedynie dopieszczenia, ta wcierka sprawdzała się idealnie, jednak kiedy moje włosy potrzebowały już dużo większej ingerencji kosmetyku, nie działo się nic. Nie mogę jednak całej winy zrzucać na Radical. Jedna odżywka nie poradzi sobie przecież z takim zniszczeniem włosów. Mogę potwierdzić, że włosy stają się mocniejsze, ale tylko w przypadku takich, które nie są w opłakanym stanie. W moim przypadku znowu mogę zaobserwować baby-hair, ale wypadanie się nie zredukowało. Przez owo przesuszenie jest ono nawet zwiększone, a Radical w żaden sposób go nie zmienił.


Zapach tego specyfiku jest ziołowy, ale zdecydowanie mniej intensywny niż Rzepy i niewyczuwalny po aplikacji. Ze względu na zawartość alkoholu, nie polecam tej odżywki osobom, które mają wrażliwą skórę głowy i są podatne na wszelkie jej podrażnienia.


Podsumowując, jeśli jeszcze nigdy nie korzystałyście z odżywek tego typu, polecam Wam rozpoczęcie tej przygody z Jantarem. Jeśli natomiast namiętnie już go używacie i chcecie odpocząć, aby jego działanie się nie zmieniło, możecie wypróbować Radical. Ostudzę, jednak Wasz entuzjazm, ponieważ żadnych efektów z fajerwerkami nie będzie. Jest to po prostu przyjemna wcierka dla włosów zdrowych i odżywionych jako dodatek do pielęgnacji. W przypadku suchych, zniszczonych, raczej się nie sprawdzi.

Miałyście tę odżywkę? :) Jak się u Was sprawdziła? ;)








CZYTAJ DALEJ
01:10

35. Weekend w zdjęciach

Witajcie Kochani!

Dzisiaj mam dla Was zdjęcia z mojego weekendu: trochę zakupów i mały wypad :)

Weekend w zdjęciach










Pragnę Was także poinformować, że dołączyłam do bloglovin, mam nadzieję, że umożliwi mi to jeszcze prostsze śledzenie Waszych blogów i Wam mojego :) Jesteście na bloglovin?:)

 Follow me on Bloglovin


Jak spędziliście weekend?;)

CZYTAJ DALEJ
TOP