Odkąd niedawno postanowiłam wrzucać swoje zużycia na bloga dobijanie do dna idzie mi coraz lepiej. Ponadto wraz z rozpoczęciem wakacji postanowiłam przejrzeć moje lakiery do paznokci i wyrzucić zaschnięte oraz takie, których nie używam, a także stare produkty z kolorówki. Pora więc pochwalić się kolejnymi dziesięcioma produktami, których się pozbywam. Zapraszam dalej :)
Kupię ponownie
Może kupię ponownieNie kupię ponownie
1. Jantar, odżywka do włosów i skóry głowy - używam jej już od bardzo dawna, choć oczywiście z przerwami. Uwielbiam jej działanie, bardzo lubię do niej wracać i nie wiem, które jest to już moje opakowanie, ale z pewnością nie ostatnie. Szczegółowo pisałam o niej TUTAJ.
2. Bell, puder matujący - kupiłam go już tak dawno, że nawet nie pamiętam kiedy. Wykorzystałam go całkowicie i nie wiem, co jeszcze robił w mojej kosmetyczce. Cieszę się, że przejrzałam moje kosmetyki, bo dzięki temu mogę pozbyć się właśnie takich produktów. Myślę, że już go nie kupię, bo obecnie wolę pudry sypkie i znalazłam już swojego ulubieńca.
3. Bell, podkład Perfect Skin - podkład, który kupiłam już dobrych kilka lat temu, ale leżał nieużywany, ponieważ już po jego zakupie nie mogłam odblokować pompki, aby wydobyć produkt ze środka. Nie wiem jak działał, bo pamiętam tylko moje wkurzenie, że nie mogę wyjąć go i się nim pomalować.
4. Maskara Lovely, Spectacular Me - używałam ją z ogromną przyjemnością w liceum i kupiłam znowu kilka opakowań na ostatnich promocjach w Rossmannie, aby przypomnieć sobie jej działanie. Może napiszę coś więcej na jej temat.
5. Maskara, Eveline Extension Volume - bardzo polubiłam ten produkt, ma świetną, giętką szczoteczkę, która dostosowuje się do rzęs.
6. Virtual, czerwony lakier do paznokci - tak bardzo go lubiłam, że jest mi bardzo przykro z powodu jego zakończenia. Dostałam go od mamy i nigdzie go już nie mogę znaleźć, nie wiem też jaki był jego numer. Była to idealna czerwień, która bardzo długo wytrzymywała na moich paznokciach. Będę go jeszcze szukać, bo o piękną czerwień wcale nie tak łatwo!
7. Bell, Graffi Top - swego czasu bardzo modnymi były pękające lakiery, nie wiem czy je pamiętacie. Ten produkt powodował właśnie takie pękanie. Już dawno nie widziałam podobnego produktu, a chętnie stworzyłabym sobie takie mani. W związku z tym, że uwielbiam połączenie złota i czerwieni to właśnie ten produkt był dla mnie świetnym ozdobnikiem moich paznokci. Niestety zasechł i już nie nadaje się do użytku.
8. Biały lakier, starta nazwa - niestety nazwa lakieru się starła, ale z tego co pamiętam była to część zestawu do french manicure. Nie była to idealna biel.
9. Czarny lakier mini max - bardzo szybko zgęstniał i zasechł. Jest bardzo mało intensywny i raczej już po niego nie sięgnę.
10. Avon, Żel pod prysznic Senses, Seventh Heaven - uwielbiam te żele pomimo tego, że mają niezbyt zachęcające składy. Cudnie pachną, miałam już chyba wszystkie możliwe wersje i z pewnością sięgnę po kolejne.
A jak Wasze zużycia? :) Znacie któryś z tych produktów? ;)
chętnie przeczytam coś więcej o maskarze z lovely :) +proszę poklikaj linki w poście :)
OdpowiedzUsuńJak tylko otworzę nowe opakowanie to coś o niej napiszę :)
Usuńładne denko :) gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWłaśnie zaczęłam używać tej odżywki z Jantar i ciekawa jestem efektów :)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałabym o tej maskarze z Lovely :)
Ja wracam do niej ciągle :) ostatnio robiłam eksperyment z wcieraniem jej codziennie ;))
Usuńwcierkę Jantar uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTo witam w klubie miłośniczek :)
UsuńMiałam kiedyś tę maskarę z Lovely i bardzo ją lubiłam :)
OdpowiedzUsuńTeż ją kiedyś bardzo lubiłam :) mam teraz nowe opakowanie, więc zobaczymy czy równie dobrze się spisze :)
Usuńja też gyd robię porządki kosmetyczne to nagle znajduje się tak wiele zaschniętych lakierów i nieużytecznych bądź wykończonych podkładów i maskar :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest od czasu do czasu zrobić taki przegląd ;)
UsuńNie widzialam jeszcze tych tuszy :)
OdpowiedzUsuńSą cały czas dostępne w Rossmannie :)
UsuńDużo się ostatnio naczytałam na temat wcierki Jantar, chyba rzeczywiście muszę wyprobować ! :)
OdpowiedzUsuńJa ją bardzo lubię ;)
UsuńNiestety żadnego z tych produktów nie miałam ale wcierka jantar jest już na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj ;)
UsuńWcierka Jantar mnie jakoś nie porwała, ale też u mnie regularność leży i kwiczy, więc czego się spodziewać :) Gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńJa tam ją akurat lubię, ale wiem, że nie u wszystkich działa równie dobrze ;P
UsuńJantar najlepszy! <3
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńFajne denko - ciekawi mnie ta wcierka :]
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować ;))
UsuńJa kolorówkę wyrzucam bardzo często, staram się zmieniać na bieżąco kosmetyki, tzn. jest to średnio raz do roku.
OdpowiedzUsuńU mnie to w dużej mierze zależy od tego jaki to produkt ;)
UsuńNie znamy tych produktów w ogóle:):)
OdpowiedzUsuńMoże któryś kiedyś wpadnie w wasze ręce ;)
UsuńJeszcze nigdy nie udało mi się zużyć lakieru do paznokci! Gratulacje! Muszę postarać się o tą wcierkę
OdpowiedzUsuńhttp://www.simplethingsbyjok.com/
Ten czerwony był moim prawdziwym ulubieńcem :)
UsuńMoje "pękacze" też niestety pozasychały, a czasem miło byłoby wrócić do takiego efektu.
OdpowiedzUsuńŻele z Avonu dla mnie są totalnym niewypałem. Tragicznie wysuszają mi skórę. Jedną buteleczkę denkowałam prawie rok.
Kiedy zobaczyłam ten "pękacz" to miałam nadzieję, że uda mi się zrobić nim jeszcze paznokcie, a tu niestety nie :< mnie akurat te żele nie wysuszają, ale wiem, że ich skład nie jest rewelacyjny i nie dla każdego się nadadzą :P
UsuńJantar mam i używam,zachamował wypadanie włosów, ale gdy tylko o niej zapomnę włosy wracają do wypadania.
OdpowiedzUsuńU mnie też wspomaga niewypadanie włosów ;)
UsuńBardzo lubię odżywkę Jantar :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńTeż uwielbiam wcierkę z Jantaru :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest nas sporo ;)
UsuńKupiłam sobie kiedyś jeden z tych mini lakierów i faktycznie szybko wysechł. Zaledwie po kilku użyciach był już gęsty.
OdpowiedzUsuńNie wiem, dlaczego tak się dzieje niestety :<
UsuńMusze wypróbować tą odżywkę Jantar ;))
OdpowiedzUsuńblackwhiteandnavyblue.blogspot.com
Koniecznie :)
UsuńMój ulubieniec Jantar:)
OdpowiedzUsuńNo i ten wysyp baby hair,świetna wcierka.
Oj, ile ja mam teraz baby-hair :D
UsuńZnam tylko żel pod prysznic z Avonu :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś poznasz resztę ;)
UsuńMiałam kiedyś żel za AVON i był ok :) P
OdpowiedzUsuńDla mnie też jest w porządku :))
UsuńKurcze, jedyne co to miałam żel z Avonu z rzeczy, które wymieniłaś :) Ja to jestem ograniczona kosmetycznie ach... :D Ale trzeba to w końcu zmienić! :D A co do tego żelu to uwielbiam jego zapach, no i mam wrażenie że długo się utrzymuje na ciele po kąpieli :) Pozdrowionka! :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Ja też uwielbiam zapach tych żelów z avonu! Dlatego właśnie ich używam ;))
UsuńMascarę Eveline uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJa już dawno jej nie używałam, ale ma świetną szczoteczkę, bardzo giętką ;))
UsuńTeż używam Jantaru ;)
OdpowiedzUsuńJantar górą :D
UsuńJantar miałam i kupię ponownie :)
OdpowiedzUsuńKliknij proszę TUTAJ i zapraszam na swojego bloga :)
www.izabielaa.blogspot.com
Ja też z pewnością kupię ponownie :)
UsuńZawsze to jakaś motywacja aby zużyć wszystkie kończące się produkty :)
OdpowiedzUsuńNawet nie sądziłam, że to będzie taka duża motywacja :P
UsuńŁadne denko! :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o odżywce Jantar same dobre słowa, nie używałam jej jednak jeszcze ani razu.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, ja dziś zajrzałam do swojego składowiska lakierów i wyrzuciłam spokojnie ze 20 buteleczek- masakra... mimo takiego ubytku, dalej ledwo mi się mieszczą.. :P
Trzeba zatem spróbować Jantaru :) ja też mam takie składowisko lakierów, więc wiem o czym mówisz ;D
Usuńwłaściwie podoba mi się wszystko :D :D
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo ;D
UsuńZnam żele pod prysznic z Avon i bardzo cenię je za dużą pojemność i piękne zapachy :)
OdpowiedzUsuńMam takie same odczucia ;))
Usuńnie używałam jeszcze żadnych z tych rzeczy;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś po coś sięgniesz ;)
Usuńjantar murze w końcu kopic ale czy coś da :/
OdpowiedzUsuńSuper blog będę zaglądać częściej :)
potrzebuje kliknięć pomożesz będę wdzięczna :)
http://natalia004j.blogspot.com/2015/07/dresslink.html
Nie dowiesz się czy coś da, jeśli nie spróbujesz ;))
UsuńOdżywkę "Jantar" również bardzo lubię! :) Poza tym, to innych produktów niestety wcześniej nie znałam ;))
OdpowiedzUsuńPS. Kochana, bardzo przepraszam za spam - jednak będzie mi miło, jeśli znajdziesz chwilkę i klikniesz w dwa linki podane w ostatnim moim wpisie. Z góry dziękuję! ♥
Jantar jest świetny :))
UsuńTen tusz z Eveline to dobry jest, miałam go ;)
OdpowiedzUsuńMnie podoba się bardzo jego szczoteczka :D
UsuńUwielbiam odżywkę z Jantara :)
OdpowiedzUsuńJa też :)))
UsuńNie znam ale ciekawe produkty, u mnie kiepsko idzie denkowanie, ciągle muszę na coś się skusić nowego B-)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, ja ciągle za dużo kupuję, a za mało zużywam :P
Usuńjantar kiedys uzywalam :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się z nim rozstać odkąd zakupiłam go po raz pierwszy :)
UsuńHmm Jantar uratował moje wypadające włosy, więc go odstawiłam, pare tyg, był spokój i znów zaczęły wypadać... kiedy do niego wróciłam, nie dość, że nie pomagał, to jeszcze masakrycznie tłuścił mi włosy :<. Więc mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja na szczęście nie miałam takiego efektu ;)
UsuńNo denko ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńJa znam tylko odżywkę Jantar :P ale mojej siostrze wypadały po niej włosy :O
OdpowiedzUsuńMoje zużycie w tym miesiącu jest niewielkie tylko jakieś żele pod prysznic i krem do twarzy :)
Dodatkowo chciałam Cię poinformować, że zostałaś przeze mnie nominowana do zabawy "Liebster award" i zachęcam Cię do wzięcia udziału :) wszystkie informacje znajdziesz u mnie na blogu.
Pozdrawiam :)
No to nieźle ją Jantar urządził:O
UsuńTeż używałam nie raz jantara :) Muszę sobie koniecznie kiedyś znów powtórzyć kurację
OdpowiedzUsuńWarto :)))
UsuńWiele dobrego słyszałam o Jantarze. Czas w końcu spróbować.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ;)
UsuńJantar ;) Już od dawna przymierzam się do tej odżywki, bo mam chęć wypróbować, tylko tak jakoś schodzi
OdpowiedzUsuńTrzeba się więc zmobilizować i kupić :))
UsuńGratuluję zużyć :) Nie znam żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa też zrobiłam porządki w lakierach do paznokci i jak się okazało miałam całkiem sporo zaschniętych, które wyrzuciłam do kosza. W sumie to odczułam ulgę, że jest tego trochę mniej :P Chyba muszę przejrzeć jeszcze kolorówkę, bo na pewno znajdzie się coś, co otwarte jest już bardzo długo.. :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie za bardzo widać, że wyrzuciłam kilka lakierów ;P muszę się bardziej postarać ze zużywaniem :D
Usuńja przy okazji wakacyjnych porządków też sporo rzeczy kończę i poźniej... kupuję nowe :D
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę się przekonać, żeby nie kupować :P
UsuńMiałam kiedyś tą wcierkę z Jantara i bardzo dobrze ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://nada--blog.blogspot.com/
Ja ciągle kupuję nowe buteleczki :)
Usuńoj jantar to dla mnie zło..
OdpowiedzUsuńWielka szkoda :<
UsuńMam Jantar, ale jakoś nie mogę się zebrać aby zacząć używać..
OdpowiedzUsuńTo trzeba się jakoś zmobilizować :D
UsuńTo trzeba się jakoś zmobilizować :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJantar wcierka moja ulubiona :D
OdpowiedzUsuńU mnie też jedna z bardziej ulubionych :))
UsuńTeż nieco tęsknię za pękającymi lakierami, to był dobry sposób na szybki wzorek jak i sposób na ukrycie niedociągnięć bazowego lakieru :D
OdpowiedzUsuńGratuluję denka :)
Dokładnie :) szkoda, że już ich nigdzie nie można spotkać :p
UsuńStosowałam raz :)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nie ma wysuszenia :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko wcierke Jantar i lubię ją :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię ;))
UsuńJak tylko zacznę używać nowe to coś o nich napiszę ;)
OdpowiedzUsuń