Ostatnio jest mnie zdecydowanie mnie, a to wszystko z powodu sesji. Uwierzcie mi, że na dwóch kierunkach to jest M A S A K R A. Najbliższe dwa tygodnie to jeszcze będzie walka z egzaminami. Ale dziś mam dla Was tanią rewelację!
Bardzo długo męczyłam się z problemem wypadających włosów, który był irytujący nie tylko dla mnie, ale i dla osób z mojego otoczenia. Włosy były wszędzie. Ze szczotki zbierałam garście, z włosów wyjmowałam garście, wiele obierało się o ubrania, na poduszce, na kocu, na podłodze, w łazience... WSZĘDZIE.
Co powoduje wypadanie włosów?
- Stres
- Przemęczenie
- Zła dieta
- Problemy z tarczycą
- Skutki uboczne stosowania leków
- Zmiana pory roku
- Palenie papierosów
- Menopauza
- Okres okołoporodowy
- Chemioterapia
Czynniki związane z nieodpowiednim traktowaniem włosów:
- Nieodpowiednia pielęgnacja
- Nieprawidłowe czesanie - koki i kucyki "męczą" skórę głowy
- Uszkadzanie mechaniczne włosów przez zbyt częste tabirowanie, stosowanie nieodpowiednich gumek i spinek, czesanie włosów na siłę, rozczesując zaplątane zbyt mocno
- Prostowanie, kręcenie lokówką, suszenie, czyli używanie temperatury
- Farbowanie, rozjaśnianie
Jeśli Wasze wypadanie włosów jest szczególnie niepokojące, powinniście się koniecznie udać do lekarza, ponieważ może ono być zwiastunem dużo poważniejszego zaburzenia, np. chorób skóry głowy (grzybica skóry głowy), ale też chorób ogólnoustrojowych czy zakaźnych.
Ja wiem, że głównym czynnikiem wypadania moich włosów jest trwały stres i nerwy, które nie minął. Współczesny świat jest tak skonstruowany, że żyjemy szybko i nerwowo, a tryb mojego życia (choćby już same dwa kierunki), nie pozwala na wyeliminowanie tych czynników.
Z wypadaniem włosów nie poradził sobie Jantar. Wspomógł on przyrost włosów, rosły szybciej i było ich więcej, wypadało ich jednak prawie tyle samo, ilość może minimalnie się zmniejszyła.
W październiku lub listopadzie pokazywałam Wam mój nowy nabytek:Wodę Brzozową Gloria. Czaiłam się już dawno na ten zakup, ale zawsze jakoś odstraszał mnie alkohol. Teraz postanowiłam zaryzykować.
Od producenta: Wzmacnia cebulki włosowe. Dopuszczalny niewielki osad, jest to efekt zastosowania naturalnego ekstraktu z brzozy.
Skład: Alcohol denat, betula verrucosa extract, glycerin, ethylparaben, aqua.
***
1. Opakowanie:
Szklana, biała butelka. Niestety posiada bardzo nieporęczną dziurkę, przez którą nijak nie da się zaaplikować produktu. Ja od razu przelałam ją do opakowania po Jantarze.
2. Kolor, zapach, konsystencja:
Kolor jest jasnożółty. Zapach bardzo mocno alkoholowy, ale wiadomo, alkohol na pierwszym miejscu robi swoje. Konsystencja jest bardzo wodnista.
3. Działanie:
Produkt wmasowywałam w skórę głowy po każdym myciu włosów. Bardzo bałam się podrażnienia, ale nic takiego nie wystąpiło. Włosy nie były ani obciążone, ani nie przetłuszczały się szybciej. Woda brzozowa jest bardzo wydajna, bo stosuję ją już 3 miesiąc i mam jeszcze ok. połowy buteleczki. Poza tym jest niezwykle tania, bo można ją dostać w Auchanie za ok. 2-3 zł.
Po miesiącu stosowania zauważyłam baby-hair. Nie było ich tak dużo, jak w przypadku Jantara, ale się pojawiły. Po 2 miesiącach na mojej szczotce zaczęłam obserwować coraz mniej włosów. Teraz jest to taka "symboliczna" ilość. Wiadomo, włosy muszą wypadać i nigdy nie będzie tak, że to wypadanie całkowicie wyeliminujemy, ale zostało ono zmniejszone radykalnie. Przyznam Wam szczerze, że nie sądziłam, że kiedykolwiek mi się to uda.
Włosy zostały wzmocnione podobnie jak po Rzepie z Joanny. Czuję, że są mega mocne!
Zwróćcie uwagę na króciutki i banalnie prosty, a działający cuda skład! Dla porównania wrzucam Wam skład wody brzozowej Isana, którą możecie znaleźć w Rossmannie: Skład: Aqua, Isopropyl Alcohol, Propylene Glycol, Glycerin, Betula Alba Leaf Extract, Betula Alba Juice, Alcohol Denat., Sodium Benzoate, Panthenol, Parfum, Potassium Sorbate, Citric Acid, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil, CI 19140.
Różnica jest diametralna.
Ja ze swojej strony polecam Wam wypróbowanie Wody Brzozowej Gloria. Dla mnie okazało się to najlepsze lekarstwo na problem wypadających włosów. Najlepsze i jednocześnie najtańsze. Pamiętajcie jednak, że jeśli macie wrażliwe skalpy, ze względu na alkohol, produkt ten może podrażnić skórę Waszej głowy.
Znacie ten kosmetyk? :) Jak radzicie sobie z wypadającymi włosami? :)
O wodzie brzozowej nigdy bym nie pomyślała, że tak dobrze może sie spisać :)
OdpowiedzUsuńJak miałam problem z nadmiernym wypadaniem włosów, to pomogły mi płukanki z liści świeżej pokrzywy. ;)
OdpowiedzUsuńWoda brzozowa to naprawdę super sprawa. Ja stosowałam z Kulpolu i też serdecznie polecam!
OdpowiedzUsuńWoda brzozowa to dla mnie do tej pory tylko kultowy tekst z "Misia":)
OdpowiedzUsuńU mnie wypadanie zazwyczaj powoduje silny stres,ale ja już jestem taką osobą, że dużo sytuacji mnie bardzo stresuje :/ No i dieta, moja zdecydowanie mogłaby być zdrowsza. Wodę brzozową mam z Isany, ale niestety używam ją nieregularnie, muszę to zmienić i zobaczyć jakie da efekty. Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńIsana nie ma tak dobrego składu :) polecałabym raczej tę z Glorii :))
UsuńOoo, dobrze wiedzieć. Muszę powiedzieć babci i mamie bo ostatnio mi narzekały :)
OdpowiedzUsuńWodę brzozową planuje kupić od dawna.Muszę ją w końcu wypróbować.
OdpowiedzUsuńA słyszałaś o kozieradce ? :) Podobno tania i skuteczna :)
OdpowiedzUsuńChyba zaryzykuję i kupię, bo po porodzie mam jakąś masakrę. I tak teraz jakoś samo tak ustało w miarę, ale jeszcze są bardzo łamliwe i nie trzeba im dużo żeby 'wypadły'....:(
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :) bo również zmagam się z tym problemem..
OdpowiedzUsuńja muszę w końcu tę wodę wyprobować tyle dobrego się o niej slyszy
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam wodę brzozową z Isany, ale większych efektów raczej nie zaobserwowałam, bo kolejnego opakowania już nie kupiłam;)
OdpowiedzUsuńIsana nie ma tak dobrego składu jak ta woda brzozowa, więc może nie dawać podobnych efektów ;)
UsuńNo ja mam ten problem i już chyba wiem od czego.. Od chyba roku większość moich fryzur to koki, a od paru miesiecy mam straszny stres przez pracę. Muszę tego wypróbować, dzięki! :*
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy zaczęły wypadać w zeszłym roku po odstawieniu drożdży i straciłam ich w sumie połowę, albo i więcej. Aktualnie nadal się ratuję, a najbardziej pomaga olejek rycynowy plus kozieradka i skrzyp do picia :) chociaż jeśli spotkam, to wypróbuję też tą wodę :)
OdpowiedzUsuńOO dobry post coś dla mnie :]
OdpowiedzUsuńW sumie co mi szkodzi... Wypróbuję produkt :)
OdpowiedzUsuńhttp://panda-w-wielkim-miescie.blogspot.com/
u mnie jantar dał radę, teraz używam profilaktycznie razem z herbatą z pokrzywy i skrzypu i jestem bardzo zadowolona. widać w moim przypadku powód okresowego wypadania włosów nie jest poważny i takie zioła wewnętrznie i zewnętrznie wystarczą :)
OdpowiedzUsuńWiele osób o niej zapomina,woda brzozowa jest rzeczywiście dobra na włosy
OdpowiedzUsuńja miałam jakiś czas temu lekki problem z wypadaniem i mama kazała mi wcierać tę wodę brzozową i faktycznie pomaga! :)
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć mamie, ostatnio strasznie sypią się jej włosy!
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemu wypadania :)
OdpowiedzUsuńmi jakoś specjalnie nie wypadają, choć stres i nerwy towarzyszą mi jak każdemu z nas ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, moje włosy też wypadają a szczególnie nie lubię ich widoku na jasnych kafelkach w łazience...ciągle tylko chodzę i sprzątam po sobie ;) Nigdy nie miałam takiego ani podobnego produktu o jakim piszesz. Może to jakiś sposób.
OdpowiedzUsuńmoje wlosy na szczescie az tak nie wypadaja ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam z wodą brzozową jeszcze styczności :)
OdpowiedzUsuńRzadko bywam w Auchan, ale będąc w pobliżu zajrzę. Skusiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny mojego bloga oraz pozdrawiam :)
Świetny sposób, wodę brzozową miałam już w rękach w sklepie ale jednak ją odłożyłam , chyba po nią wrócę :)
OdpowiedzUsuńPS: Będę bardzo wdzięczna za pomoc - kliknięcie w link choies w moim ostatnim poście:)
http://kasjaa.blogspot.com/
Właśnie dzisiaj pomyślałam, że muszę coś zrobić z tym moim wypadaniem. Czas poszukać wody brzozowej. :)
OdpowiedzUsuńDlaczego ja nie znam takich kosmetyków:) Twój blog jest istną kopalnią wiedzy.:)
OdpowiedzUsuńPo tej relacji grzechem by było nie spróbować takiej kuracji włosów szczególnie, że cena produktu nie przeraża . Jutro będę tego szukać :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny post idealny dla mnie moje włosy strasznie wypadają, na pewno wypróbuje Twoje rady :)
OdpowiedzUsuńW wolnym czasie zapraszam również do mnie
http://polinapaola.blogspot.com/
Też miałam tą wcierkę w sumie dalej mam bo po pierwszym opakowaniu zrobiłam zapas około 3-4 buteleczek :) bardzo fajna. Bałam się o podrażnienie mojej suchej i wrażliwej skóry głowy, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca
OdpowiedzUsuńPolecam tabletki biotebal, które zawierają biotynę. Mają naprawdę niesamowite działanie, bo nie tylko hamują wypadanie włosów, ale też pobudzają ich wzrost, więc po kilkumiesięcznej kuracji moje włosy odzyskały dawną gęstość.
OdpowiedzUsuńWow, poszukam tego w Auchan :)
OdpowiedzUsuń