11 sierpnia 2018

577. Denko 10/2018 || Calvin Klein, Wibo, Ziaja, AA, Colfarm, Isana,

Denko 10/2018


Witajcie Kochani!

Czas na kolejne denko, czyli następne dziesięć produktów, które zużyłam w ostatnim czasie. Wiele z tych produktów wielokrotnie pokazywałam już na blogu. To sprawdzone kosmetyki, po które regularnie sięgam. To, że pojawiają się po raz kolejny w denku świadczy o tym, że są znakomite i warto ich używać. Zapraszam Was do sprawdzenia, co w tym miesiącu udało mi się zużyć.


Kupię ponownie
Może kupię ponownie
Nie kupię ponownie

Kredka Wibo Eyebrow Pencil - Kupię ponownie

Kolejna kredka do brwi marki Wibo, którą zużyłam. Skończyłam już liczyć, ile ich miałam. Uważam, że to bardzo dobry produkt, który znakomicie i precyzyjnie podkreśla brwi. Niestety, kredka ta stała się dosyć popularna i w ostatnim czasie coraz trudniej jest ją znaleźć w Rossmannie.


Kredka Wibo Eyebrow Pencil


Ziaja, krem do rąk ochronny z ekstraktem z bawełny


Krem do rąk to absolutny niezbędnik w mojej toaletce, torebce, sypialni, kuchni... ogólnie wszędzie, gdzie przebywam. Krem z Ziaji niestety nie do końca spełnił moje oczekiwania. Nawilżenie, które dawał było krótkotrwałe i nie satysfakcjonowało mnie w pełni. Być może jeszcze sięgnę po ten produkt, ale nie jest to pewne.


Ziaja, krem do rąk ochronny z ekstraktem z bawełny


AA, maska węglowa oczyszczająca


Bardzo przyjemna maska, która dość dobrze oczyszcza skórę twarzy. Lubię maseczki w saszetkach, które są jednokrotnego użytku.


AA, maska węglowa oczyszczająca


Calvin Klein, Down Town


Moje ulubione perfumy. Nie wiem, które to puste pudełko po nich, ale uwielbiam ten zapach. Oczywiście w moich zapasach jest już kolejna buteleczka tych perfum.


Calvin Klein, Down Town


Colfarm, Tran


Tran


Isana, olejek pod prysznic


Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o olejku pod prysznic z Isany. Wiele osób jego zapach porównuje do ryby, ale dla mnie nie jest on nieprzyjemny. W związku z tym, że nie przepadam za balsamowaniem ciała, ten olejek jest dla mnie wprost doskonałym rozwiązaniem. Kupiłam już nowe opakowanie, ale jego szata graficzna jest zmieniona. 


Isana, olejek pod prysznic


Ziaja, maska płatki róży z kwasem hialuronowym


Kolejna moja ulubiona maseczka z Ziaji. Uwielbiam używać jej po dokładnym oczyszczeniu cery. Doskonale nawilża skórę i co najważniejsze, nie trzeba jej spłukiwać.


Ziaja, maska płatki róży z kwasem hialuronowym


Neutrogena, balsam do ciała


Balsam, który zakupiłam we Włoszech. Uratował on moją skórę po totalnym wysuszeniu spowodowanym słońcem i balsamem oliwkowym z Isany, przed którym przestrzegałam Was już w artykule pod tytułem: Strzeżcie się! Oliwkowe mleczko do ciała Isana. Balsam z Neutrogeny świetnie nawilżał skórę, a jego dodatkowym atutem była pompka.


Neutrogena, balsam do ciała


Chusteczki nawilżane


Chusteczki nawilżane


BeBeauty, żel pod prysznic Berries Passion


To już chyba ostatni żel pod prysznic z biedronkowej serii, która tak bardzo przypadła mi do gustu. Niestety produkty te już nie są do zdobycia, ale mam nadzieję, że jeszcze wrócą do stałej oferty. Jeśli macie ochotę zobaczyć inne zapachy z tej serii, zerknijcie do innych moich wpisów dotyczących denka.


BeBeauty, żel pod prysznic Berries Passion


Zapraszam Was również na mojego Facebooka oraz na Instagram:

















Znacie któryś z prezentowanych przeze mnie produktów? :) Jak się u Was sprawdziły? :)

22 komentarze

  1. Niestety nie używałam, żadnego z tych kosmetyków:* Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Używałam tego kremu do rąk- fajny w przystępnej cenie. Nawilżane chusteczki bardzo się przydają. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawilżane chusteczki koniecznie muszą być w okolicach kosmetyczki :)

      Usuń
  3. Ja miałam i polecam olejek z Isany i mi tez nie przeszkadza zapach, jest tani i robi robotę :D Też muszę się przyznać, że balsamuje się jak mi się przypomni dlatego to jest super rozwiązanie, zimą szczególnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam, że własnie weszły jakieś nowe żele pod prysznic biedronkowe - bodajże wariant zapachowy granat i mięta ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam inny wariant kremu Ziai, ale był słabiutki.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie ostatnio też królują w łazience maski węglowe, ale tej prezentowanej przez Ciebie jeszcze nie miałam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wysoka polka jak dla mnie;/:) w sensie kasy.... eh moze jak bede dorosłaaa

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam olejek pod prysznic z Isany :) ja też lubię jednorazowe maseczki do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednorazowe sprawdzają się najlepiej i są bardzo praktyczne ;)

      Usuń
  9. Muszę przyznać, że trochę Ci się tego nazbierało ;-)

    blog

    blog

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny wpis warty przeczytania.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii :)
Zawsze odwiedzam swoich czytelników.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu :)

NIE SPAMUJ!!!

TOP