670. Denko || Alantandermoline, Alterra, Cien, Gliss Kur, La Roche Posay, Lily Lolo, Listerine, Palmolive, Auchan, H&M

Witajcie Kochani!

Bardzo dawno temu nie publikowałam na blogu denka. Nazbierało mi się sporo pustych opakowań, a w związku z tym, że wkrótce będę się przeprowadzała, staram się zużyć aktualnie jak najwięcej produktów. W związku z tym, w najbliższym czasie możecie się spodziewać kolejnych artykułów z serii krótkich recenzji.

Kupię ponownie

Może kupię ponownie

Nie kupię ponownie

Alantandermoline, krem ochronny z witaminą A - Kupię ponownie

Ten krem zna chyba każdy, no może prawie każdy. Bardzo dobry produkt, który kosztuje grosze. Warto mieć go w swojej łazience, bo znakomicie nawilża. Stosuję go czasami i nie trzymam się jednej wersji. Opakowania mają różne kolory, formuły są bardziej lub mniej nawilżające. Polecam serdecznie, myślę, że warto go wypróbować.

Alterra, szampon do włosów farbowanych - Kupię ponownie

Często stosuję szampony Alterry. Wersję do włosów farbowanych polecił mi mój fryzjer. Produkt dobrze się pieni, świetnie myje włosy, ale niestety nie jest zbyt wydajny. Trzeba nalać sporą ilość szamponu. Jest to jednak tani produkt, więc nie uznaję tego za zbyt dużą wadę.

Cien, mydło do rąk, czarny bez - Kupię ponownie

Uzupełnienie mydła o bardzo ładnym zapachu. Opakowanie jest dość spore i niewiele kosztuje. Dobrze myje dłonie. Zapach nie utrzymuje się zbyt długo, ale to raczej normalne w tego typu produktach.

Gliss Kur, Million Gloss Express, odżywka - Kupię ponownie

Moje kręcone włosy muszą być nawilżone dodatkowym produktem przed uczesaniem ich po umyciu. Wiem, że niektórzy uważają, iż włosy kręcone nie powinny być już czesane po myciu, ale nie wyobrażam sobie zostawić moje loki w takim nieładzie. Niestety, bez wspomagacza w postaci odżywki, wyszarpałabym szczotką większość z nich. Używam różnych kosmetyków przed czesaniem, ale chyba moim ulubionym jest Gliss Kur. Poniżej wersja Miliion Gloss Express, ale ja zdecydowanie bardziej polubiłam jej czarny odpowiednik. Ta jest też całkiem niezła.

La Roche Posay, Effaclar, płyn micelarny - Kupię ponownie

Od czasu do czasu powracam do serii Effaclar.  Bardzo lubię te kosmetyki, zwłaszcza krem. Jakiś czas temu zakupiłam cały zestaw, w którego skład wchodził zarówno krem, jak i żel oraz płyn micelarny. Ten ostatni dobrze usuwał makijaż i był dosyć wydajny. Myślę, że jeszcze do niego powrócę.

Lily Lolo, podkład mineralny - Kupię ponownie

O podkładach mineralnych Lily Lolo pojawiła się cała seria artykułów, m. in.: Makijaż dla cery trądzikowej z kosmetykami mineralnymi, czyli o podkładzie, pudrze i pędzlu Lily Lolo. Od kilku lat nie używam już zwykłych fluidów. Wracam do nich czasami, gdy potrzebuję makijażu na wyjątkowe okoliczności. Produkty mineralne sprawdzają się u mnie znakomicie. Dają naturalne wykończenie, wystarczające krycie, wyrównują koloryt skóry, a przede wszystkim nie obciążają, nie zatykają porów i sprawiają, że moja cera wygląda znacznie lepiej.

Listerine, płyn do płukania jamy ustnej - Kupię ponownie

Palmolive, żel pod prysznic - Kupię ponownie

Żele pod prysznic Palmolive zna chyba każdy. Mają niską cenę, są wydaje i przepięknie pachną. Chętnie wypróbowuję kolejne zapachy tej linii.

Auchan, płatki kosmetyczne - Nie kupię ponownie

Od ponad roku używam wielorazowych płatków kosmetycznych. Postaram się napisać artykuł na ten temat, bo uważam, że to bardzo dobry, kolejny krok do dbania o nasze środowisko. Niemniej jednak, raz na jakiś czas kupuję zwykłe płatki, ponieważ potrzebuję ich np. do zmycia paznokci. Produkt, który pokazuję poniżej kupiłam w czasie szybkich zakupów i okazał się niestety totalnym niewypałem. Płatki są cienkie i niewydajne.

H&M, rzęsy - Nie kupię ponownie

A Wam co udało się zużyć w ostatnim czasie? :) Znacie kosmetyki, które pokazuję? :)