Tonik czy hydrolat? Jaka jest funkcja jednego i drugiego? Po co się je stosuje? Jak działają? Jaki wybrać? Zapraszam na dzisiejszy wpis, w którym opowiem o moim pierwszym hydrolacie.
Tonik to produkt, którego głównym zadaniem jest przywrócenie naturalnego pH naszej skórze. Zatem toniki tonizują, dodatkowo oczyszczają, pomagają w walce z trądzikiem. Ten kosmetyk jest istotny w pielęgnacji cery problematycznej, trądzikowej.
Główne kroki w dbaniu o naszą cerę to oczyszczanie, tonizowanie i nawilżanie.
A co z hydrolatami?
Hydrolat powstaje jako produkt uboczny pozyskiwania olejków eterycznych w procesie destylacji z parą wodną całych roślin lub ich części. Podczas procesu destylacji para wodna porywa nierozpuszczalne w wodzie drobiny olejku eterycznego, a następnie po wychłodzeniu
olejek jest oddzielany od wody. Pozostała woda destylacyjna, która zawiera
rozpuszczalne w wodzie części składowe materiału roślinnego oraz niewielkie
(0.02% - 1%) ilości olejku eterycznego to właśnie hydrolat.
Hydrolaty mają postać czystego płynu o konsystencji wody i
pH zbliżonym do naturalnego odczynu skóry. Ich zapach jest subtelniejszy w
porównaniu z zapachem odpowiadającego im olejku eterycznego. Ponieważ hydrolaty
oprócz małej ilości olejku eterycznego zawierają także inne komponenty
materiału roślinnego, dlatego zdarza się, iż ich zapach jest zupełnie inny niż
olejku eterycznego.
Hydrolaty podobnie jak olejki eteryczne to czyste esencje
danego materiału roślinnego, tyle, że w łagodniejszej i rozcieńczonej formie.
Dzięki temu mogą być one stosowane bezpośrednio na skórę bez rozcieńczenia w
formie toniku lub odświeżającej wody, często są też lepiej tolerowane przez
osoby o wrażliwej skórze, które mają problem ze skoncentrowanymi olejkami
eterycznymi. Hydrolatami można też zastępować fazę wodną w produktach
kosmetycznych.
Hydrolaty nie mają tak silnych właściwości antybakteryjnych
jak olejki eteryczne, dlatego mogą łatwo ulec zepsuciu, aby temu zapobiec
konserwuje się je za pomocą niewielkiej ilości konserwantu syntetycznego lub
alkoholu, poza tym ich zapasy powinny być przechowywane w lodówce.
Hydrolaty do niedawna traktowano jako często bezużyteczny
produkt uboczny w procesie otrzymywania głównego materiału, jakim był olejek
eteryczny, obecnie jednak są one coraz bardziej doceniane i wiele procesów
destylacji materiału roślinnego przeprowadza się głównie w celu otrzymania
samego hydrolatu.
W związku z tym, że moja cera jest mieszana, ale ze skłonnością do trądziku mój hydrolat jest różany. Do takich cer idealne będą też hydrolaty:
- oczarowy,
- z kocanki,
- rumiankowy,
- szałwiowy,
- miętowy,
- z czarnej porzeczki,
- z neroli.
Na spotkaniu blogerek w Głogowie miałam przyjemność spotkać się z Panią ze sklepu Mazidła i porozmawiać o produktach, które na tej stronie można otrzymać. Jednym z kosmetyków, jaki wówczas otrzymałam był Ekologiczny Hydrolat z Róży Damasceńskiej.
Moja opinia: Hydrolat jest zamknięty w ciemnej butelce, która chroni płyn przed światłem, o pojemności 50 ml (dostępna jest także pojemność 100 ml, 150 ml oraz 500 ml). Po otwarciu można zachwycać się przepięknym zapachem róży. Wg zaleceń, należy trzymać go w lodówce, dzięki czemu podczas przecierania twarzy można poczuć cudowny chłód i przebudzenie. Już po pierwszym użyciu wiedziałam, że polubię ten produkt. Stosuję go głównie rano, ponieważ dzięki niemu moja cera jest bardziej promienna i rozjaśniona. Zauważyłam, że szybciej bledną mi wszelkie niedoskonałości, które od czasu do czasu mi się pojawiają. Dzięki wspaniałemu zapachowi działa aromaterapeutycznie.
Ja stosuję obecnie ten hydrolat jako tonik. Wieczorem lubię położyć sobie zamoczone w tym produkcie płatki kosmetyczne na oczach. Zauważyłam, że po takim zastosowaniu, po nieprzespanej nocy, mam zdecydowanie mniejszą opuchliznę i zasinienie wokół oczu. Planuję jeszcze wypróbować go na włosy, dodając kilka kropel do maski. Wiem też, że możecie wykorzystać ten hydrolat jako mgiełkę do włosów i twarzy, ja myślę, że w takim celu posłuży mi latem.
Podsumowując, za 50 ml tego hydrolatu płacimy 6,57 zł. Ja pokochałam hydrolat z róży damasceńskiej i z pewnością zakupię jeszcze jedną buteleczkę. Jeśli nie skuszę się na ten sam, to z pewnością wypróbuję inne tego typu produkty. Toniki często pozostawiają delikatnie klejący film na cerze, ten hydrolat tego nie robi, a to bardzo mi się podoba.
Chciałam jeszcze zwrócić Waszą uwagę na fakt, że strona Mazideł jest przepełniona informacjami. Znajdziecie na niej mnóstwo przydatnych informacji dotyczących każdego produktu, więc jeśli marzycie o tym, żeby rozpocząć przygodę z ekologicznymi, naturalnymi kosmetykami, na tej stronie z pewnością nie pozostaniecie sami.
Szczegóły dotyczące EKOLOGICZNEGO HYDROLATU Z RÓŻY DAMASCEŃSKIEJ
Co sądzicie o hydrolatach? :)
Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńhttp://xblueberrysfashionx.blogspot.com
Bardzo lubię ten hydrolat :)
OdpowiedzUsuńużywam obecnie z rózy białej i werbeny z mazideł oczywoiscie:)
OdpowiedzUsuńnie miałam, jestem ciekawa tego produktu
OdpowiedzUsuńJa też muszę zamówić hydrolat: pomarańczowy i oczarowy:)
OdpowiedzUsuńhmmm.. nigdy o nim nie słyszałam :3
OdpowiedzUsuńPoklikałabyś w baner Sheinside w prawej kolumnie ? Z góry dziękuję <3
stay-possitive.blogspot.com
Muszę wypróbować bo brzmi ciekawie! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, też mam cerę mieszaną, więc chętnie wypróbuję ten hydrolat.
OdpowiedzUsuńLubię hydrolaty, wolę je od toników :)
OdpowiedzUsuńHmmm muszę go kiedyś wypróbować. Jak na razie stosowałam tylko z drzewa oliwkowego, sympatycznie działał na skórę :)
OdpowiedzUsuńOleje, hydrolaty- ostatnio ciągle je stosujemy. Tego nie mieliśmy, ale musimy to zmienić, bo np. tonik różany jest ostatnio naszym hitem!
OdpowiedzUsuńHmm, nigdy nie słyszałam o hydrolatach, ale brzmi bardzo ciekawie! Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://www.swiatobserwatorki.blogspot.com
Ja jeszcze nigdy żadnego nie miałam
OdpowiedzUsuńA ja powiem tak... czuję sie teraz douczona i oświecona ;) widziałam w jakimś tureckim sklepiku duuużo wody różanej... :) nastepnym razem nie skonczy sie na podziwianiu buteleczek :D
OdpowiedzUsuńIle ja się u Ciebie ciekawych rzeczy dowiem to szok ;)
OdpowiedzUsuńO proszę! Nigdy o czymś takim nie słyszałam. Ciekawe rzeczy tu wypisujesz :) A ja tak samo jak Ty mam cerę mieszaną z tendencją trądzikowa. Chyba muszę to coś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNigdy żadnego nie miałam. Już zaglądam na ich stronę, bo mnie zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuń:*
Interesujący :]
OdpowiedzUsuńNie stosowałam, a nawet nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńO!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dodałaś kolejny produkt do mojej listy "must-have" :)
Dzięki :***
Nigdy nie stosowałam. Ciekawa sprawa.
OdpowiedzUsuńInteresujący.
OdpowiedzUsuńCiekawy post, teraz już wiem co to hydrolat :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do zakupu hydrolatu różanego. Dziękuję za recenzję, bardzo przydatna w tym momencie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam hydrolat z róży damasceńskiej, tylko innej firmy. Działanie jest niesmowicie przyjemne. Pięknie pachnie i pozostawia skórę bardzo miekką i delikatną. Stosowałam go też jako płukankę na włosy :)
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja :) Musze koniecznie kupić ten hydrolat, ponieważ mam spory problem z niedoskonałościami i przebarwieniami po trądziku. Mam nadzieję, że przebarwienia trochę zbledną :)
OdpowiedzUsuń