13 maja 2014

10. Olejek łopianowy z czerwoną papryczką. Stymuluje wzrost włosów

Cześć dziewczyny i chłopaki :)

Na wstępie chciałabym Wam bardzo podziękować za to, że tak licznie odwiedzacie mój blog :) To bardzo motywujące i nie spodziewałam się tego.

Dzisiaj w końcu coś włosowego! Ja już od dłuższego czasu mam totalnego bzika na punkcie włosów. Moje koleżanki twierdzą, że jestem włosomaniaczką, ale moim zdaniem jeszcze wiele mi do tego tytułu brakuje.

Za swoimi włosami nigdy nie przepadałam, są kręcone i ich wygląd każdego dnia był kwestią przypadku. Nigdy nie były miękkie, zawsze jakieś szorstkie i chropowate. Od kiedy o nie szczególnie dbam, stały się lśniące, mięciutkie i przede wszystkim ZDROWE. No i w końcu je pokochałam.

Od zeszłego roku moim włosowym celem było zapuszczenie ich, ale niestety to też niełatwe działanie, bo moje włosy rosną wyjątkowo wolno. Inne osoby w tym czasie zapewne miałyby włosy po pas, ale nie ja. Stosowałam wiele najróżniejszych produktów i kuracji na przyspieszenie porostu, o których zapewne wkrótce Wam napiszę. Jedne sprawdziły się mniej, drugie bardziej. Jednym z takich produktów był olejek łopianowy z czerwoną papryką z Green Pharmacy.


Olejek łopianowy z czerwoną papryczką. Stymuluje wzrost włosów



Od producenta: Naturalny olejek łopianowy w połączeniu z naturalnym ekstraktem czerwonej papryki tworzą skuteczny preparat o sprawdzonym wzmacniającym i pobudzającym działaniu na włosy. Dzięki regularnemu stosowaniu olejek wyraźnie wzmacnia osłabione włosy i stymuluje ich wzrost. Czerwona papryka pobudza mikro-cyrkulację krwi co ułatwia przenikanie dobroczynnych składników olejku łopianowego w głąb cebulek włosowych. Włosy stają się gęstsze i mocniejsze, lśniące i pełne życia. Odpowiednio pielęgnowane dobrze się rozczesują i lepiej układają.

Skład: Vegetable oil. SC-CO2 - extract Arctium Lappa (Burdock) (ekstrakt z łopianu), Capsium Annuin Resih (ekstrakt z czerwonej papryki), BHT (konserwant).


recenzja olejku lopianowego z green pharmacy


Moja opinia: Staram się olejować włosy kilka razy w tygodniu. Zazwyczaj robię to olejami spożywczymi, więc kiedy zobaczyłam olejek, który ma stymulować porost włosów w bardzo atrakcyjnej cenie postanowiłam, że warto spróbować. Po pierwszym nałożeniu czułam lekkie mrowienie wywołane zapewne ekstraktem z czerwonej papryki. Zapach nie jest jakoś szczególnie wyczuwalny, taki, jak przy oleju. Opakowanie jest bardzo fajne, można spokojnie kontrolować ilość zużytego produktu, trzeba jednak uważać z podgrzewaniem go, aby buteleczka się nie stopiła. Pierwszy problem pojawia się przy aplikacji, ponieważ otwór jest za duży i ciężko nalać odpowiednią ilość tego specyfiku. 
Ale przejdźmy do meritum, olejek nakładałam na skalp i po każdej aplikacji stosowałam maskę nawilżającą jeszcze włosy tak, jak to powinno być po olejowaniu. Po kilkakrotnym użyciu tego produktu zauważyłam suchą skórę na moich włosach, a kiedy się czesałam albo podrapałam po głowie, tych suchych kawałków było więcej. Ogromnie mnie to irytowało, ponieważ mam ciemne włosy i wyglądało to tragicznie, a poza tym swędziała mnie skóra głowy. Początkowo nie winiłam tego oleju, ale szukałam innych powodów. Zaczęłam odstawiać nowo wprowadzone produkty, aż w końcu doszłam do tego, co było przyczyną. Na szczęście z pomocą i ulgą dla mojej głowy przyszedł Jantar, który doskonale poradził sobie z moim problemem.
Podsumowując, uważam, że ten olej może sprawdzić się u osób, które mają głowę ze stali, bo chciałabym tu jeszcze zaznaczyć, że używam też produktów na skórę głowy, takich jak np. wcierka z rzepy z Joanny, które bardzo wysoko w składzie mają alkohol, a mimo to nie podrażniły mi skóry głowy. Zamysł autorów tego olejku był fajny i początkowo mnie zachwyciło to mrowienie, które jak sądziłam zwiastuje działanie produktu. Niestety, bardzo się zawiodłam.


Dostępność: drogerie Natura, obecnie także Rossmann

Cena: 6/7 zł

Mieliście do czynienia z tym produktem?:))

31 komentarzy

  1. Ja czytałam bardzo dobre opinie o tym olejku, ale dziewczyny stosowały go na włosy, a nie na skalp :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, tylko jeśli ma stymulować wzrost to stosowanie go na same włosy mija się z celem, bo pobudzamy cebulki, a nie same włosy :) Przynajmniej takie jest moje zdanie ;)

      Usuń
  2. Nie olejowałam nigdy włosów i na ten kosmetyk się nie skuszę :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja znam tylko arganowy i kokosowy z własnego doświadczenia

    OdpowiedzUsuń
  4. czytałam skrajne opinie, ale ponieważ cena jest bardzo niska sama wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak będzie zdecydowanie najlepiej :) Każdy inaczej reaguje na kosmetyki :))

      Usuń
  5. niestety w moim mieście nie można znaleźć nigdzie olejków tej firmy :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie też się nie nadaje :'(

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajny jest ten olejek.. będę częściej zaglądać
    Obserwujemy ? Odpowiedź u mnie.. Na pewno się odwdzięczę

    http://livka-livs.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ten olejek, niestety u mnie się nie sprawdził. Nawet po umyciu moje włosy były przetłuszczone a efektu żadnego.. może to zależy od typu włosów. :/

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam go i dla mnie był nawet ok :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oj to faktycznie nie za bardzo... a szkoda...

    pozdrawiam
    :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie, czerwone papryczki powinny stymulować wzrost włosów :) Kobiety czarnoskóre bardzo często robią sobie takie wcierki, a później płacza z bólu (moja współlokatorka na przykład :P). Ja nie zdecydowałabym się na nic z chilli :P

    OdpowiedzUsuń
  12. ja takze juz obserwuje ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Produktu nie znam, może w przyszłości wypróbuję :P Ja od niedawna zaczęłam dbać o swoje włosy, wcieram odżywkę Jantar bo słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii i czekam na efekty :)
    Co powiesz na wspólną obserwację? Czekam na odpowiedź u mnie! ;)

    http://voanni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. nie używałam,miałam nadzieję,że to będzie coś dobrego na porost,bo jutro idę do fryzjera zaryzykować i ścinam włosy prawie o połowę ;) i miałabym coś gdyby mi się strasznie nie spodobało...;d

    OdpowiedzUsuń
  15. mam go, szału nie ma ;) ale negatywnych skutków u siebie nie zauważyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam olejek łopianowy, ale z innej firmy. U mnie działa jak większość olejków :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie wiem skąd te przesuszenie skóry głowy??? czyżby papryczka???
    szkoda, że nie wypał, bo wyglada ciekawie...

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam nowości do włosów! :D
    Tego nie znam i dopisuję do swojej listy must check! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. fajna sprawa, musze sie zaopatrzyc :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe, pierwszy raz coś takiego widzę.

    OdpowiedzUsuń
  21. pierwszy raz coś takiego widzę, ale bardzo mnie tym zaciekawiłaś :)
    zapraszam do mnie :) jeśli Ci się spodoba zaobserwuj :)
    http://locastrica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy nie słyszałam o takim produkcie i chyba teraz bałabym się go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ...a wiesz, ile kobiet marzy o pięknych, kręconych włosach? Takich, które falują się bez pomocy lokówek i trwałych? :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nigdy o tym nie słyszałam, świetna sprawa

    http://marttfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Nominowałam Cię do Liebster Award. Będzie mi bardzo miło, jeśli weźmiesz udział w zabawie. Szczegóły:
    http://poszukiwaczkapiekna.blogspot.com/2014/05/liebster-award-zostaam-nominowana.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Nigdy nie miałam tego produktu. No i chyba się nie skuszę na niego. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ostatnio kupiłam szampon z Green Pharmacy i jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Używam kilku olejków i jednym z nich jest właśnie ten z papryczkami ale ja nie miałam tak negatywnych odczuć po jego użyciu ( mam 3 buteleczkę) ale wydaje mi się że to kwestia wrażliwości skóry głowy.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii :)
Zawsze odwiedzam swoich czytelników.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu :)

NIE SPAMUJ!!!

TOP