Na wstępie chciałabym Wam bardzo podziękować za to, że tak licznie odwiedzacie mój blog :) To bardzo motywujące i nie spodziewałam się tego.
Dzisiaj w końcu coś włosowego! Ja już od dłuższego czasu mam totalnego bzika na punkcie włosów. Moje koleżanki twierdzą, że jestem włosomaniaczką, ale moim zdaniem jeszcze wiele mi do tego tytułu brakuje.
Za swoimi włosami nigdy nie przepadałam, są kręcone i ich wygląd każdego dnia był kwestią przypadku. Nigdy nie były miękkie, zawsze jakieś szorstkie i chropowate. Od kiedy o nie szczególnie dbam, stały się lśniące, mięciutkie i przede wszystkim ZDROWE. No i w końcu je pokochałam.
Od zeszłego roku moim włosowym celem było zapuszczenie ich, ale niestety to też niełatwe działanie, bo moje włosy rosną wyjątkowo wolno. Inne osoby w tym czasie zapewne miałyby włosy po pas, ale nie ja. Stosowałam wiele najróżniejszych produktów i kuracji na przyspieszenie porostu, o których zapewne wkrótce Wam napiszę. Jedne sprawdziły się mniej, drugie bardziej. Jednym z takich produktów był olejek łopianowy z czerwoną papryką z Green Pharmacy.
Od producenta: Naturalny olejek łopianowy w połączeniu z naturalnym ekstraktem czerwonej papryki tworzą skuteczny preparat o sprawdzonym wzmacniającym i pobudzającym działaniu na włosy. Dzięki regularnemu stosowaniu olejek wyraźnie wzmacnia osłabione włosy i stymuluje ich wzrost. Czerwona papryka pobudza mikro-cyrkulację krwi co ułatwia przenikanie dobroczynnych składników olejku łopianowego w głąb cebulek włosowych. Włosy stają się gęstsze i mocniejsze, lśniące i pełne życia. Odpowiednio pielęgnowane dobrze się rozczesują i lepiej układają.
Skład: Vegetable oil. SC-CO2 - extract Arctium Lappa (Burdock) (ekstrakt z łopianu), Capsium Annuin Resih (ekstrakt z czerwonej papryki), BHT (konserwant).
Moja opinia: Staram się olejować włosy kilka razy w tygodniu. Zazwyczaj robię to olejami spożywczymi, więc kiedy zobaczyłam olejek, który ma stymulować porost włosów w bardzo atrakcyjnej cenie postanowiłam, że warto spróbować. Po pierwszym nałożeniu czułam lekkie mrowienie wywołane zapewne ekstraktem z czerwonej papryki. Zapach nie jest jakoś szczególnie wyczuwalny, taki, jak przy oleju. Opakowanie jest bardzo fajne, można spokojnie kontrolować ilość zużytego produktu, trzeba jednak uważać z podgrzewaniem go, aby buteleczka się nie stopiła. Pierwszy problem pojawia się przy aplikacji, ponieważ otwór jest za duży i ciężko nalać odpowiednią ilość tego specyfiku.
Ale przejdźmy do meritum, olejek nakładałam na skalp i po każdej aplikacji stosowałam maskę nawilżającą jeszcze włosy tak, jak to powinno być po olejowaniu. Po kilkakrotnym użyciu tego produktu zauważyłam suchą skórę na moich włosach, a kiedy się czesałam albo podrapałam po głowie, tych suchych kawałków było więcej. Ogromnie mnie to irytowało, ponieważ mam ciemne włosy i wyglądało to tragicznie, a poza tym swędziała mnie skóra głowy. Początkowo nie winiłam tego oleju, ale szukałam innych powodów. Zaczęłam odstawiać nowo wprowadzone produkty, aż w końcu doszłam do tego, co było przyczyną. Na szczęście z pomocą i ulgą dla mojej głowy przyszedł Jantar, który doskonale poradził sobie z moim problemem.
Podsumowując, uważam, że ten olej może sprawdzić się u osób, które mają głowę ze stali, bo chciałabym tu jeszcze zaznaczyć, że używam też produktów na skórę głowy, takich jak np. wcierka z rzepy z Joanny, które bardzo wysoko w składzie mają alkohol, a mimo to nie podrażniły mi skóry głowy. Zamysł autorów tego olejku był fajny i początkowo mnie zachwyciło to mrowienie, które jak sądziłam zwiastuje działanie produktu. Niestety, bardzo się zawiodłam.
Dostępność: drogerie Natura, obecnie także Rossmann
Cena: 6/7 zł
Mieliście do czynienia z tym produktem?:))
Ja czytałam bardzo dobre opinie o tym olejku, ale dziewczyny stosowały go na włosy, a nie na skalp :D
OdpowiedzUsuńNo tak, tylko jeśli ma stymulować wzrost to stosowanie go na same włosy mija się z celem, bo pobudzamy cebulki, a nie same włosy :) Przynajmniej takie jest moje zdanie ;)
UsuńNie olejowałam nigdy włosów i na ten kosmetyk się nie skuszę :).
OdpowiedzUsuńJa znam tylko arganowy i kokosowy z własnego doświadczenia
OdpowiedzUsuńczytałam skrajne opinie, ale ponieważ cena jest bardzo niska sama wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNo tak będzie zdecydowanie najlepiej :) Każdy inaczej reaguje na kosmetyki :))
Usuńniestety w moim mieście nie można znaleźć nigdzie olejków tej firmy :(
OdpowiedzUsuńoj to dla mnie się nie nadaje :/
OdpowiedzUsuńDla mnie też się nie nadaje :'(
OdpowiedzUsuńbardzo fajny jest ten olejek.. będę częściej zaglądać
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? Odpowiedź u mnie.. Na pewno się odwdzięczę
http://livka-livs.blogspot.com/
Miałam ten olejek, niestety u mnie się nie sprawdził. Nawet po umyciu moje włosy były przetłuszczone a efektu żadnego.. może to zależy od typu włosów. :/
OdpowiedzUsuńmiałam go i dla mnie był nawet ok :)
OdpowiedzUsuńoj to faktycznie nie za bardzo... a szkoda...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:)
Faktycznie, czerwone papryczki powinny stymulować wzrost włosów :) Kobiety czarnoskóre bardzo często robią sobie takie wcierki, a później płacza z bólu (moja współlokatorka na przykład :P). Ja nie zdecydowałabym się na nic z chilli :P
OdpowiedzUsuńja takze juz obserwuje ! ♥
OdpowiedzUsuńProduktu nie znam, może w przyszłości wypróbuję :P Ja od niedawna zaczęłam dbać o swoje włosy, wcieram odżywkę Jantar bo słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii i czekam na efekty :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację? Czekam na odpowiedź u mnie! ;)
http://voanni.blogspot.com
nie używałam,miałam nadzieję,że to będzie coś dobrego na porost,bo jutro idę do fryzjera zaryzykować i ścinam włosy prawie o połowę ;) i miałabym coś gdyby mi się strasznie nie spodobało...;d
OdpowiedzUsuńmam go, szału nie ma ;) ale negatywnych skutków u siebie nie zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńMam olejek łopianowy, ale z innej firmy. U mnie działa jak większość olejków :)
OdpowiedzUsuńnie wiem skąd te przesuszenie skóry głowy??? czyżby papryczka???
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie wypał, bo wyglada ciekawie...
Uwielbiam nowości do włosów! :D
OdpowiedzUsuńTego nie znam i dopisuję do swojej listy must check! :)
fajna sprawa, musze sie zaopatrzyc :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, pierwszy raz coś takiego widzę.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz coś takiego widzę, ale bardzo mnie tym zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :) jeśli Ci się spodoba zaobserwuj :)
http://locastrica.blogspot.com/
Nigdy nie słyszałam o takim produkcie i chyba teraz bałabym się go kupić :)
OdpowiedzUsuń...a wiesz, ile kobiet marzy o pięknych, kręconych włosach? Takich, które falują się bez pomocy lokówek i trwałych? :)
OdpowiedzUsuńNigdy o tym nie słyszałam, świetna sprawa
OdpowiedzUsuńhttp://marttfashion.blogspot.com/
Nominowałam Cię do Liebster Award. Będzie mi bardzo miło, jeśli weźmiesz udział w zabawie. Szczegóły:
OdpowiedzUsuńhttp://poszukiwaczkapiekna.blogspot.com/2014/05/liebster-award-zostaam-nominowana.html
Nigdy nie miałam tego produktu. No i chyba się nie skuszę na niego. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam szampon z Green Pharmacy i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńUżywam kilku olejków i jednym z nich jest właśnie ten z papryczkami ale ja nie miałam tak negatywnych odczuć po jego użyciu ( mam 3 buteleczkę) ale wydaje mi się że to kwestia wrażliwości skóry głowy.
OdpowiedzUsuń