Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją żelu pod oczy i na powieki Ziai, który jakiś czas temu zakupiłam. Do tej pory nie stosowałam żadnych podobnych produktów pod oczy, ponieważ nie czułam takiej potrzeby, aczkolwiek 22 lata już zobowiązuje i myślę, że to najwyższa pora zacząć wprowadzać taką pielęgnację.
Od producenta: Przeznaczony do codziennej pielęgnacji delikatnej skóry wokół oczu w każdym wieku. Wpływa kojąco na podrażnienia, nawilża skórę i zmniejsza nadwrażliwość na światło. Łagodzi objawy zmęczenia. Tonizuje oraz doskonale wygładza naskórek.Żel nanieść punktowo na skórę powiek i pod oczami, delikatnie wklepując rozprowadzić preparat w kierunku od zewnętrznego do wewnętrznego kącika oka. Unikać wprowadzenia żelu do worka spojówkowego.
Skład: Aqua (Water), Glycerin, Propylene Glycol, Euphrasia Officinalis Extract, Panthenol, Carbomer, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Sodium Hydroxide.
Moja opinia: Żel jest umieszczony w bardzo praktycznej tubce z wygodnym aplikatorem, więc jego nałożenie na skórę pod oczami nie sprawia problemów. Jest bezzapachowy, co wg mnie jest jak najbardziej plusem. Produkt w kontakcie ze skórą dosyć szybko się wchłania.
Niestety, w moim przypadku, żel nie zadziałał dobrze. Po aplikacji w wyznaczone miejsce piekły mnie oczy tak, że czasami musiałam wycierać produkt, gdyż nie byłam w stanie znieść tego efektu. Próbowałam nanosić mniejszą ilość albo niżej, jednak za każdym razem występowało męczące pieczenie. Kiedy udało mi się je przetrwać, mogłam po jakimś czasie zaobserwować nawilżenie okolic oczu. Nie zdarzało się to jednak często, ponieważ znacznie częściej oczy mnie piekły i łzawiły.
Plusy:
- cena,
- opakowanie,
- dostępność,
- wydajność,
- nawilża.
Minusy:
- wywołuje pieczenie, łzawienie, a wg producenta ma koić i niwelować podrażnienia,
- nie jestem pewna czy tonizuje skórę i czy łagodzi efekty zmęczenia, gdyż przez efekt jaki u mnie wywołał nie byłam w stanie tego sprawdzić.
A wy stosujecie jakieś kremy pod oczy? Co możecie mi polecić? :))
pieczenie i łzawienie jest niestety nie do przyjęcia, w tego typu kosmetyku :/
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) takie kosmetyki powinny koić, a nie wywoływać pieczenie.
UsuńWłaśnie wczoraj zaczęłam go używać i zapiekło mnie tylko w miejscu zranienia pod okiem. Jestem ciekawa jak się będzie u mnie dalej sprawować. Mam jeszcze krem z Efektimy z serii renesans (nie mój przedział wiekowy). Krem wydajny, treściwy, nawilżający. Bardzo fajny :).
OdpowiedzUsuńW takim razie to działanie nie występuje tylko u mnie ;<
Usuńja stosuje biodermy, ale robię to sporadycznie, bo nie mam jakiegoś problemu z oczami ;)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej postów widze o produktach pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńchyba muszę się zaopatrzyć bo jestem do tyłu :D
Muszę się zdecydować na jakiś kremik pod oczy :)
OdpowiedzUsuńŁzawienie odpada:/ ja mam teraz YR hydra vegetal
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest piecze. Raczej podziękuje
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Ja stosuje eliksir pod oczy z firmy "Efektima" bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńsztukapielegnacji.blogspot.com