Witajcie Kochani!
Z pielęgnacją włosów bywa tak, że im więcej kosmetyków się wypróbowuje, tym więcej się ich chce. Z czasem jednak przychodzi moment, w którym odkrywamy, że ciągłe zmiany produktów wcale nie są dla nich dobre i oczekujemy pewnej stabilizacji. Z drugiej strony, oprócz kosmetyków codziennego użytku, posiadamy również takie, które przychodzą nam z pomocą w szczególnych momentach naszego życia. Sięgamy po nie na ważne dla nas okazje, by mieć gwarancję, że nasze włosy są w dobrych "rękach". U mnie właśnie tak jest. W mojej łazience znajdują się produkty, które wykorzystuję na wyjątkowe wyjścia, a czasami urządzam sobie z nimi domowe SPA. Rozkoszowanie się wyselekcjonowanymi kosmetykami pozwala nam poczuć się luksusowo, a tego każda kobieta czasami potrzebuje.
Czym jest luksus i czy go potrzebujemy?
Luksus to według słowników warunki zapewniające wygodne życie. Pojęcie to może być jednak postrzegane w różnorodny sposób w zależności od punktu widzenia. Z drugiej strony, słowniki mówią o tym, że luksus pozwala nam poczuć przyjemność, której nie doświadczamy na co dzień. I to właśnie ta definicja jest mi najbardziej bliska.
Każda kobieta potrzebuje luksusu, aby chociaż na chwilę poczuć się wyjątkowo. To dzięki takiemu podejściu możemy się zrelaksować i wypocząć, co w efekcie pozwala nam uzyskiwać lepsze efekty w pracy, poprawia nasz nastrój i dodaje poczucia atrakcyjności.
Powszechnie przyjmuje się, że luksus kosztuje i nie można się z tym nie zgodzić, ponieważ słownik definiuje luksus, jako drogi przedmiot. Niekoniecznie musi to być rzecz, gdyż luksusowo jest także pojechać do SPA i poddać się relaksującym zabiegom. Należy jednak nadmienić, że nie każdą z nas na taki właśnie luksus stać.
Jeśli zatem udało nam się ustalić, czym jest luksus i każda z nas go potrzebuje, by odprężyć się, odpocząć, a także poczuć wyjątkowo i kobieco, zastanówmy się, czy można poczuć się luksusowo nie wydając fortuny?
Pytanie to może wydawać się wykluczające samo pojęcie luksusu. No bo jakże, luksus bez wydania pieniędzy na coś drogiego, to nie luksus. I tutaj właśnie chciałabym Wam przedstawić moje pojęcie luksusu, skupiając się szczególnie na kosmetykach luksusowych, ponieważ to o nich głównie chciałabym opowiedzieć.
Moje pojęcie luksusowych kosmetyków
Luksusowe kosmetyki są zazwyczaj drogie. Z jednej strony wydajemy pieniądze na wysokiej jakości produkty, z drugiej zaś płacimy za markę. Luksusowe kosmetyki mają jednak według mnie kilka cech charakterystycznych, na które należy zwracać uwagę dużo bardziej niż na cenę:
- zapach - dla jednych najlepszymi kosmetykami są te, które są pozbawione zapachu, dla drugich zaś zapach jest konieczny. Moim zdaniem, aby poczuć się wyjątkowo, musimy to rzeczywiście poczuć nosem.
- opakowanie - wygląd kosmetyków luksusowych musi je odróżniać od tych, które stosujemy na co dzień. Należy także pamiętać o łatwych rozwiązaniach, na przykład aplikacji w formie pompki.
- działanie - koniecznie działanie "wow". Nie możemy jednak oczekiwać, że już po jednym użyciu nasze włosy nagle zwariują i kompletnie się zmienią. Działanie produktu powinno być jednak zauważalne.
- konsystencja - będzie zróżnicowana w zależności od rodzaju kosmetyku. Powinna ona jednak spełniać wiele różnych oczekiwań klientów.
Jak poznałam markę Paul Mitchell i serię Marula Oil?
Najlepsze recenzje powstają wówczas, gdy dane produkty zostały już kompletnie zużyte. Kiedy skończyliśmy opakowanie najpełniej możemy określić, jak sprawdził się dany kosmetyk. Bardzo podobnie jest w tym przypadku. Markę Paul Mitchell poznałam w ubiegłym roku na wydarzeniu, które promowało powstanie nowej linii kosmetyków Marula Oil. Już samo spotkanie, na którym zaprezentowano produkty wprowadzało w aurę luksusu i wyjątkowości.
Na spotkaniu, które odbyło się w hotelu Hilton w Krakowie, miałam okazję dowiedzieć się, że olejek marula, zamknięty w mikrokapsułkach uwalnia się w czasie, przez co bardzo długo możemy odczuwać nawilżenie włosów. Co istotne, olejek marula nie ulega wypłukaniu, dzięki czemu składniki odżywcze są ciągle dostarczane, a włosy nabierają zdrowego i lśniącego wyglądu.
Olejek marula lepiej sprawdza się niż olejek arganowy, ponieważ zawiera 50% więcej ochronnych antyoksydantów. Jego pozytywne działanie jest również widoczne na końcówkach, które natychmiastowo scala.
W klimat luksusu wprowadzona zostałam również dzięki informacji o sposobie pozyskiwania oleju. Owoce są zbierane ręcznie. Olej tłoczony jest na zimno, dzięki czemu zachowuje więcej składników odżywczych.
W czasie spotkania fryzjerzy zaprezentowali fryzury, które zostały wykonane z zastosowaniem olejku marula.
Seria Marula Oil - Paul Mitchell, czyli jak poczuć się luksusowo w domu
Być może w Waszych głowach pojawia się właśnie pytanie, dlaczego tak późno piszę Wam o linii, która swoją premierę miała w ubiegłym roku. Powód jest w zasadzie prosty. Kosmetyki te już po pierwszym użyciu wprawiły mnie w tak błogi stan, że postanowiłam, iż będą mi towarzyszyły na wyjątkowe okazje lub na domowe SPA, które staram się co jakiś czas robić sobie w moim domu. Dzięki tej decyzji, stosując trzy proste produkty do pielęgnacji włosów mogę poczuć się kobieco, luksusowo i szczególnie.
Szampon i odżywka do włosów Marula Oil
Sam wygląd opakowań, w których mieszczą się kosmetyki Marula Oil jest już wyjątkowy. Design jest dość oszczędny, ale w dobie minimalizmu jak najbardziej wpisuje się w trendy. Czarne napisy są widoczne na białym tle i wyraźnie przekazują potrzebne informacje. Nazwa linii zapisana złotymi literami może odnosić się do złota, jakim jest olejek marula.
Szampon do włosów Marula oil
Szampon Marula Oil jest doskonałym wprowadzeniem do pozostałych rytuałów pielęgnacyjnych z użyciem kosmetyków z tej linii. Jego delikatna konsystencja bardzo dobrze rozprowadza się na włosach, wytwarzając pianę. Już przy aplikacji szamponu na rękę można wyczuć przyjemny zapach, który uwalnia się z większą intensywnością podczas wmasowywania produktu we włosy.
Efekt, który mnie najbardziej cieszy to fakt, iż szampon Marula Oil nie wysusza moich włosów. Po farbowaniu miałam problem z przesuszeniem skóry głowy, które ostatecznie udało mi się załagodzić. Stosując kosmetyk Marula Oil odnosiłam wrażenie, że nawilża on moje kosmyki. Dużym udogodnieniem jest też fakt, iż dzięki temu kosmetykowi moje włosy się nie plączą. W połączeniu z odżywką i olejkiem, nie muszę stosować dodatkowych produktów, które ułatwiłyby mi rozczesywanie.
Skład:
Informacje od producenta:
Odżywka Marula Oil
Intensywność nawilżenia odżywki Marula Oil można sobie dawkować. Ja, chcąc poczuć się maksymalnie odprężona stosowałam ten produkt jako maskę do włosów. Jeśli mój czas na to pozwalał i organizowałam sobie SPA, dzięki któremu spędzałam w wannie znacznie więcej czasu, po umyciu włosów szamponem, nakładałam odżywkę, którą trzymałam na włosach do 10 minut. Po takim zabiegu miałam wrażenie, że produkt lepiej się wchłonął, a moje włosy zyskały znacznie więcej nawilżenia.
Już podczas aplikacji można wyczuć gładkość. Produkt niesamowicie pachnie, a zapach ten utrzymuje się na włosach jeszcze bardzo długo po ich wysuszeniu. Po odbyciu rytuału z zastosowaniem kosmetyków Marula Oil przyłapywałam się na tym, że głaszczę moje miękkie włosy i wącham.
Od producenta:
Skład:
Wszechstronność - odżywienie - gładkość
Olejek do włosów i skóry Marula Oil
Czas na mojego największego faworyta całej serii Marula Oil. Kto jeszcze nie wie, że kocham olejki, może się o tym przekonać właśnie teraz. Olejek z serii Marula jest najlepszym, najbardziej wydajnym, a jednocześnie najbardziej wszechstronnym olejem, który posiadałam do tej pory.
Na samym początku należy wspomnieć, iż przewidziano dwie wersje tego produktu. Pierwsza zakłada lżejszą formułę i jest dedykowana włosom normalnym, szorstkim i bardzo szorstkim. Druga zaś jest kierowana do włosów krótkich, średniej długości i długich, a także cienkich. Ja posiadam drugą wersję tego olejku.
W przypadku tego kosmetyku używałam go znacznie częściej niż w momentach, kiedy chciałam się poczuć wyjątkowo. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że trochę się od niego uzależniłam. Wszystko dlatego, że jego zapach jest tak luksusowy, elegancki i przyjemny, że chce się go ciągle czuć. Co więcej, produkt ten, jak żaden inny, dosłownie ujarzmia moje włosy. Jestem posiadaczką kręconych kosmyków, które lubią się układać tak, jak tylko one chcą, a ten kosmetyk pozwala mi nad nimi zapanować.
Nie można też pominąć nawilżenia, które faktycznie jest widoczne. Producent wspomina, że olejek można stosować przed myciem, a także po myciu na suche lub mokre włosy. Ja uwielbiam olejowanie, ale pomimo wydajności, jaką charakteryzuje się ten kosmetyk, nie użyłam go przed myciem. Zdecydowanie bardziej lubię go nakładać po myciu na mokre włosy, a także przed wyjściem z domu, na suche końcówki, które wtedy układają się tak, jak mi się podoba.
Od producenta:
W skład linii wchodzi także maska do włosów, która ma odżywiać i odbudowywać włosy. Do tej pory nie miałam jednak jeszcze okazji, aby ją wypróbować.
Lubicie czuć się luksusowo? :) Macie jakieś specjalne kosmetyki, które Wam to umożliwiają? :)
Szampon nawilża chyba kosmki włosów, a nie kosmetyki :D takie małe przejęzyczenie :)
OdpowiedzUsuńOgólnie z tymi produktami nigdy nie miałam styczności. Wizualnie bardzo mi się podobają i chciałabym kiedyś je wypróbować :) szczególnie ten olejek.
Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi :) Polecam, szczególnie olejek ;)
UsuńWizualnie zdecydowanie wyglądają kusząco :)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć ;)
UsuńMam szampon, dobija już dna i bardzo go lubię :).
OdpowiedzUsuń;))
UsuńO! Jakie ciekawe kosmetyki. Z pewnością muszą być super pod względem jakości.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie propozycje.
Czasem warto się skusić na luksus.
Pozdrawiam :)
Są znakomite ;)
UsuńTeż mam takie kosmetyki, które traktuję jako luksusowe i używam od czasu do czasu, kiedy chcę poczuć się wyjątkowo. To naprawdę wtedy działa! Jestem jednak ciekawa, czy są to produkty do codziennego stosowania? Bo skoro piszesz, że olejek marula nie wypłukuje się z włosów, to po jakimś czasie możemy mieć niezły olej na głowie :D
OdpowiedzUsuńBardziej chodzi o to, że właściwości tego olejku uwalniają się z niego przez dłuższy czas niż tylko doraźnie, po jego aplikacji :) Ale faktem jest, że już jedna kropelka wystarczy do nawilżenia włosów. Przy większej ilości możemy wykonać olejowanie, zamiast zabezpieczenia końcówek :)
Usuń