01 września 2017

486. Denko 4/2017

Denko 4/2017


Witajcie Kochani!

W tym miesiącu nagromadziłam tyle pustych opakowań, że jestem zmuszona przedstawić Wam kolejne denko. Mam nadzieję, że krótkie mini recenzje dadzą Wam informację o tym, czy warto zwracać uwagę na te kosmetyki.No to do dzieła!




Kupię ponownie
Może kupię ponownie
Nie kupię ponownie



Maska do włosów Kallos Chocolate - Kupię ponownie

Stosowałam ją do mycia moich włosów na długości, ale czasami zdarzało mi się również użyć ją jako standardowej maseczki. Bardzo przyjemnie nawilżała włosy i dodawała im miękkości. Maska przecudownie pachnie. Jest to słodki zapach budyniu czekoladowego. Konsystencja produktu jest dość gęsta. Ja uwielbiam te wielkie maski Kallos i z pewnością jeszcze niejednokrotnie sięgnę po tę.


Maska do włosów Kallos Chocolate


Mgiełka do ciała AVON (śliwka i wanilia) - Kupię ponownie


Mój ulubiony zapach spośród wszystkich mgiełek dostępnych w ofercie Avon. Już wielokrotnie przedstawiałam ten produkt w moich denkach i jestem pewna, że jeszcze go zobaczycie.

Mgiełka do ciała AVON (śliwka i wanilia)


Odżywka do rzęs BODETKO LASH - Może kupię ponownie


To, co z całą pewnością można powiedzieć na temat tego produktu to, że naprawdę działa! Stosując tę odżywkę mogłam się pochwalić długimi rzęsiskami. Wiem jednak, że na temat tego kosmetyku krążą różne opinie. Ja mogę przyznać, że faktycznie po odstawieniu odżywki efekt znika i niestety się nie utrzymuje, ale jest to raczej naturalne zjawisko, które występuje po odstawieniu jakiegokolwiek produktu. Niemniej jednak, podczas stosowania go nie wystąpiło u mnie żadne podrażnienie okolic oczu, a rzęsy urosły spektakularnie.

Więcej o tym produkcie możecie przeczytać w moich artykułach pod tytułem: 

Odżywka do rzęs BODETKO LASH


Żel do mycia ciała ZIELONE LABORATRIUM - Nie kupię ponownie


Żel ten jest produktem wegańskim o zapachu jabłka z cynamonem. Kosmetyk pachnie bardzo ładnie, ale kosztuje dość sporo. Co więcej, jego pojemność nie jest adekwatna do kwoty, jaką musimy ponieść, aby go mieć. Produkt ten znalazłam w jednym z pudełek Naturalnie z Pudełka (możecie to zobaczyć we wpisie pod tytułem: Naturalnie z pudełka, czyli polski box subskrypcyjny pełen naturalnych kosmetyków). Ze względu na cenę, raczej już nie kupię tego produktu.


Żel do mycia ciała ZIELONE LABORATRIUM


Maska płatki róży z kwasem hialuronowym ZIAJA - Kupię ponownie


Długo szukałam mocno nawilżającej maseczki, której nie musiałabym zmywać. W końcu mi się udało, ponieważ w moje ręce trafiła maseczka płatki róży od Ziaji. Produkt ma konsystencję gęstego kremu. Nakłada się go grubą warstwą na twarz i czeka do wchłonięcia. Pozostałość można zebrać płatkiem kosmetycznym lub wmasować. Ja wybieram tę drugą opcję. Maskę nakładam najczęściej po masce węglowej, która z kolei głęboko oczyszcza moją skórę.

Maska płatki róży z kwasem hialuronowym ZIAJA


Olejek do demakijażu GOCRANBERRY - Kupię ponownie


Mój duży ulubieniec, który był jednocześnie pierwszym olejkiem do demakijażu, jakiego użyłam. Myślę, że powrócę do niego za jakiś czas. Kosmetyk ten poznałam dzięki pudełkom Naturalnie z Pudełka (możecie to zobaczyć we wpisie pod tytułem: Naturalnie z pudełka, czyli polski box subskrypcyjny pełen naturalnych kosmetyków). Olejek znakomicie oczyszcza skórę po makijażu, także oczy i usta. Jego konsystencja jest oleista, a w kontakcie z wodą, delikatnie się pieni. Wystarczy zaledwie jedna pompka, aby wykonać cały demakijaż.


Olejek do demakijażu GOCRANBERRY


Płatki kosmetyczne BIEDRONKA - Kupię ponownie


Kolejne opakowanie, a następne jest już w użyciu.

Płatki kosmetyczne BIEDRONKA


Płyn micelarny BIEDRONKA - Kupię ponownie


Jest to płyn, po który co jakiś czas sięgam, gdy kończę inny produkt, a akurat nie jestem w drogerii. Uważam, że sprawdza się on całkiem nieźle. Dla mnie płyn micelarny stanowi pierwszy krok w demakijażu i jak na pierwszy krok, ten kosmetyk z Biedronki sprawdza się w porządku.

Płyn micelarny BIEDRONKA


Szampon przeciwłupieżowy HAIR'UP - Kupię ponownie


Miałam przyjemność wypróbować całą serię szamponów przeciwłupieżowych hair'Up. Sprawdziły się u mnie bardzo dobrze i jeśli tylko będę przechodzić obok nich w drogerii, z pewnością trafią do mojego koszyka. Więcej informacji na ich temat możecie uzyskać w artykule pod tytułem: Jaki szampon przeciwłupieżowy wybrać? || VELLIE hair' Up by V.LABORATORIES.

Szampon przeciwłupieżowy HAIR'UP


Żel micelarny AA - Nie kupię ponownie


Nowoczesna formuła - zamiast płynu micelarnego mamy żel micelarny. Niestety ten produkt straszliwie wymęczyłam, bo straszliwie mi się nie sprawdził. Swoje żale na jego temat wylałam we wpisie pod tytułem: Żel micelarny do demakijażu - bubel od AA.

Żel micelarny AA


Zapraszam Was serdecznie na mojego Facebooka oraz na Instagram:














Wskakujcie też do mojego sklepu Catti.pl, gdzie trwają ostatnie dni Letniej Wyprzedaży Sukienek:



Znacie prezentowane przeze mnie kosmetyki? :) Dużo zużyłyście w tym miesiącu? :)

22 komentarze

  1. a ja ten żel Zielone Laboratorium chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo przyjemny, ale mnie trochę zniechęca cena :)

      Usuń
  2. nie testowałam jeszcze tych produktów, miałam jedynie mgiełki z avonu, nie jest to coś, co szczególnie mnie zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. też zdenkowałam tą maskę z kallosa, ale już do niej nie wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kilka produktów, które tutaj pokazałaś. Płyn micelarny z biedronki nie przypadł mi jednak do gustu i bardzo uczulał moją skórę, cała się czerwieniła i piekła. Cieszę się, że jednak u Ciebie się sprawdził. Maskę z ziaji do buzi też lubię i cały czas do niej wracam. A mgiełka z avonu też jest jednym z moich ulubieńców, ale jak narazie udało mi się przetestować tylko mango-granat, osobom z mojego otoczenia również zapach się podoba :)
    wiktoriazuk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam właśnie bardzo różne opinie na temat tego płynu micelarnego z Biedronki, ale u mnie na szczęście nie wywołał żadnych negatywnych reakcji, dlatego chętnie do niego wracam ;)

      Usuń
  5. Bodetko u mnie również dało świetne efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś ten płyn micelarny z Biedronki i przyznam, że był całkiem niezły :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bodetko Lush działa rewelacyjnie, jednak nabawiłam się przez to serum czerwonych kresek na powiece, które zniknęły dopiero po wielu miesiącach, dlatego teraz boję się używać takich produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nic z tych produktów nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Maska z Kallos jest fajna, ale gigantyczna objętość sprawiała, że końcówka była już bardzo wymęczona :) niemniej jednak fajny produkt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię te objętości, ponieważ ekspresowo zużywam takie produkty :)

      Usuń
  10. Bardzo lubię maski Kallosa, ale tej jeszcze nie próbowałam :)
    Z chęcią dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii :)
Zawsze odwiedzam swoich czytelników.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu :)

NIE SPAMUJ!!!

TOP