11 września 2014

47. Jak podcinać końcówki włosów?

Cześć Kochani!

Witam Was dzisiaj po wizycie u fryzjera. Od ok. 1,5 roku zapuszczam moje włosy, ale idzie mi to niezwykle ciężko. Włosy kręcone mają to do siebie, że są odporne na wiele zabiegów, łatwo się niszczą i wysuszają. Tak też się stało z moimi podczas tego lata. Częste uczęszczanie na basen i gorące słońce zrobiły swoje. Moje włosy były bardzo zniszczone, ale przede wszystkim przesuszone. Dlatego też udałam się do fryzjera, aby obciąć to, czego już nie da się uratować i lekko pocieniować moją fryzurę, aby lepiej się kręciła. Postanowiłam przy tej okazji napisać Wam parę rzeczy dotyczących podcinania końcówek, bo wiem, że wiele osób jest do tego zrażonych. Ja też zresztą kiedyś byłam.


1. DLACZEGO?

Rozdwojone końcówki będą się wykruszać, łamać. Ponadto włosy będą rozdwajać się coraz bardziej i coraz dalej, co będzie skutkowało coraz większym ich zniszczeniem. Nie ma co liczyć na fantastyczne działanie olejków, serów czy naprawczych odżywek. One mogą posklejać nasze końcówki, ale tylko na chwilę. jest to oszukiwanie siebie i włosów silikonami. Zniszczone końcówki mogą naprawić wyłącznie nożyczki.

Po obcięciu możecie być pewni, że nie będziecie tego żałować. Efekt będzie widoczny od razu w poprawie kondycji włosów. Staną się zdrowsze, a tym samym bardziej lśniące i zadbane.


2. KIEDY?

Wiem, że przy zapuszczaniu włosów każdy centymetr jest cenny. Ja również początkowo z trudem byłam w stanie pożegnać się z każdym kawałkiem moich loków, dlatego myślę, że najlepszą radą jest obcinanie końcówek w momencie, kiedy widać już, że się rozdwajają, ale jednocześnie nie czekać na cud ich uzdrowienia. Jeśli widzimy, że jest coś z nimi nie tak, udajemy się do fryzjera bez zbędnego gadania! U każdego moment wystąpienia zniszczenia jest indywidualny, ale myślę, że wizyty u fryzjera powinniśmy składać średnio co 3 miesiące.


3. GDZIE?

Ja od kilku lat obcinam i czeszę moje włosy u tej samej fryzjerki. Nie boję się, że wykona ona na mojej głowie jakieś straszne dziwadło. Może nie najważniejszym pytaniem jest tutaj GDZIE? ale CZYM? obcinać nasze końcówki. Nie mogą to być zwykłe nożyczki do wycinania papieru, lecz specjalne fryzjerskie nożyczki, które są ostre. To daje gwarancję obcięcia włosów i nie zniszczenia ich jeszcze dodatkowo. Ja jednak zdecydowanie polecam odwiedziny u fryzjera. Może uda Wam się znaleźć kogoś zaufanego, komu nie będziecie się bały powierzyć Waszych włosów. Profesjonalista zdecydowanie najlepiej powinien zająć się naszymi fryzurami.


4. PRAWDA CZY FAŁSZ?

Czy to prawda, że regularne podcinanie włosów przyspiesza ich porost? Oczywiście, że nie! Cóż mają końcówki do przyrostu? Najważniejszą rolę we wzroście włosów odgrywa skalp, jednak podcinanie końcówek sprawia, że znajdują się w lepszej kondycji, a tym samym nie niszczą się bardziej i możemy odnieść wrażenie, że rosną szybciej. Stąd też obcinanie zniszczonych końcówek zwraca się nam z naddatkiem i ja polecam Wam się na nie decydować.

5. JAK?

Jak dbać o nasze końcówki, kiedy już są podcięte? Jak sprawić, aby nie niszczyły się aż tak bardzo? Na te i inne tym podobne odpowiedzi znajdziecie odpowiedź TUTAJ



A na koniec efekt podciętych końcówek na moich włosach:



A tutaj dla porównania macie mój lekki puch przed wizytą u fryzjera (wybaczcie za jakość zdjęcia):



Dla mnie efekt jest bardzo widoczny, mam nadzieję, że Wy również go dostrzeżecie. I co najważniejsze!, wcale nie widać, aby włosy straciły na długości! 

Chyba stanę się jakąś ambasadorką podcinania końcówek, bo tak je zachwalam :) A co powiecie na jakąś włosową akcję? :) Motywują Was takie do działania na Waszych włosach? :)



69 komentarzy

  1. super post! Bardzo przydatny <3
    Ob za Ob?
    http://gulmi-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. też mi cięzko chodzić podcinać włosy tym bardziej że na kręcownych widać podcięcie 2x bardziej.. no ale niestety trzeba;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatnio podcięłam 15cm i teraz mam zamiar podcinać co parę miesięcy kilka cm :) Widzę, ze to bardzo poprawia kondycję włosów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio byłam u fryzjera, a w moim przypadku to wyczyn bo boję się fryzjerów potwornie ;p ale krzywdy mi nie zrobiła i mam dzięki temu końcówki w świetnym stanie ;) śliczne masz loczki, też bym chciała takie zamiast tych moich prostych batów...

    http://zakochanawpasji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja co dwa miesiące chodzę do fryzjera :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja podcinam końcówki prawie przy każdej wizycie u fryzjera, czyli co 5-6 tyg, chyba dlatego w ogóle nie widzę żeby rosły ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja podcinałam srednio co 3 miesiace, ale niestety to zapuszczanie kiepsko mi szło :( Teraz ide jak zaczynam zauwazac ze zaczynają sie rozdwajac- dzieki odpowiedniej pielęgnacji udało mi sie opanowac je na tyle, ze moge sobie pozwolić na rzadsze podcinanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale jesteś śliczna!
    Muszę przyznać, bez chwalenia się :D, że moje włosy od ostatniego cięcia są w świetnej kondycji. A miało ono miejsce chyba jakieś 0,6 roku temu. No może niecałe. Ale nie mam w ogóle rozdwojonych końcówek :). Nigdy nie olejowałam włosów, eksperymentuję z szamponami... Odżywki rzadko, ostatnio częściej maski :). A końcówek nigdy nie podcinałam. Jak już to radykalne cięcia :D.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie lepiej teraz wyglądasz!
    Ja mam też zaprzyjaźnioną fryzjerkę i ona o mnie dba:) końcówki podcinam co 3-4 miesiące:) a na porost włosów polecam jantar:) u mnie działa cuda

    OdpowiedzUsuń
  10. obserwuję :* czekam na rewanz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak ci o wiele lepiej :)

    Obserwujemy? http://feel-the-beauty-everywhere.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Przydał mi się ten post :) efekt widać:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Też ostatnio podcięłam włosy.. mam naturalne kręcone i dokładnie to samo mi się z nimi dzieje co Tobie :D Ostatnio zaczęłam prostować częściej, więc pewnie będą w gorszej kondycji. Obserwuję:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja we wrześniu na pewno podcinam :) należy się im

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja podcięłam ostatnio dość gruuubo końce bo aż z 10 cm i teraz zapuszczam na nowo bo jednak długie ładniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie lubię podcinać końcówek, bo zawsze wydaje mi się że za dużo są podcięte.

    http://milionioliwka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. ja podcinam mniej więcej co dwa miesiące, choć moje koncowki mozna by podcinać non stop... ale wole sama bo fryzjer lubi poszaleć z centymetrami ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. co do wzajemnej obserwacji, to zaobserwowałam i licze na to samo;>

    OdpowiedzUsuń
  19. ja podcinam zbyt rzadko, bo co 6 miesiecy, a właśnie mi przypomniałaś że muszę się wybrać ! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Prześliczne masz te włosy <3 Mnie też szkoda centymetrów ale wiem, że co jakiś czas trzeba je obciąć... wtedy przy okazji cieniuje też mocno włosy aby pozbyć się trochę objętości (co może trochę dziwnie brzmi, ale na prawdę mam jej za dużo;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o czym mówisz :) co za dużo to nie zdrowo :) kiedy byłam młodsza robiłam wszystko, żeby mieć mniej objętości :)

      Usuń
  21. Ja ostatnie "podcinanie" miałam w lipcu ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Widać efekt ! :d
    Pytałaś o obserwacje, ja już. Czekam na uczciwy rewanż <3
    Poklikałabyś w baner Sheinside ? Z góry dziękuję za pomoc !
    stay-possitive.blogspot.com
    PS. na moim blogu można zamawiać design

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja staram się podciąć włosy co trzy miesiące ewentualnie tuż po farbowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja byłam niedawno podciac koncówki , staram się regularnie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. hmm... ja tam raz w życiu tylko podciełam końcówki ;) Zapraszam na Mój Blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ładne włosy i przydatny post:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne kręcone włosy ! :)
    Niedługo też mnie czeka podcięcie :/

    OdpowiedzUsuń
  28. ja podcinam zawsze co 2 miesiące:) a teraz własnie zapuszczam włosy:) masz cudowne loki:)
    zapraszam do siebie:) i jeśli to nie problem proszę o kliki w linki zamieszczone pod pierwszym zdjęciem:*
    http://mesmerize87.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Zaobserwowałam czekam na rewanż <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja zapuszczam włosy od 9 miesięcy i idzie mi to dobrze bo urosły już 25 cm bo mam włosy, które bardzo szybko rosną. Według mnie włosy rosną szybciej po obcięciu końcówek, przynajmniej u mnie tak jest. ;p

    honey-mind.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Pytałaś o wzajemną obserwację, ja już! Czekam na Ciebie :)
    Ja staram się podcinać włosy dość często
    http://nutellaax.blogspot.com ♥/

    OdpowiedzUsuń
  32. kiedyś nie podcinałam końcówek bo chciałam mieć jak najdłuższe włosy, a jak chodziłam do fryzjera to jak chciałam podciąć 1 cm to później z tego jednego wychodziło z 5 cm ;_; później zaczęłam podcinać sobie sama bo włosy tak mi się strasznie łamały, że zamiast stawać się dłuższe to były coraz krótsze i od tamtego czasu zaczęłam bardziej dbać o tę kondycję włosów i zrozumiałam że takie podcinanie końcówek wiele daje nawet w zapuszczaniu włosów :)

    no to ja już obserwuję! :)

    + śliczne masz włosy!! :)


    http://domiinique.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja staram się regularnie podcinać swoje końcówki. I robię to sama :) Do tego celu zakupiłam specjalne nożyczki do obcinania włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. przydatny post :)
    zapraszam do mnie i do obserwacji jeśli Ci się spodoba :*
    http://fashionkludi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Aktualnie bardzo w moim temacie, bo od jakiegoś czasu zaczęłam dbać o moje włosy na wszelkie możliwe sposoby i tak z białych, rozjaśnianych w kółko, porowatych jak żadne inne, suchych i zniszczonych włosów mam na głowie bardzo zdrowy i miły w dotyku jedwab :3
    Kiedy ma się zniszczone końcówki i zapuszcza się włosy to niestety ale się ich nie zapuści. Włosy stopniowo się wykruszają, a rozdwojenie pnie się ku górze przez co mamy efekt odwrotny od zamierzonego i tracimy na długości. Lepiej poczekać dodatkowe 2 miesiące po ścięciu, niż nigdy nie osiągnąć celu.
    www.nikodemcio.blogspot.com
    obserwuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świadoma i odpowiednia pielęgnacja przynosi rezultaty :)

      Usuń
  36. Śliczne włosy! ;D
    też miałam kiedyś "uraz" do obcinania końcówek, ale od jakiegoś czasu wreszcie zaczęłam robić to regularnie ;))
    dodałam do obserwowanych, pozdrawiam,
    http://lori-nori.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja boję się fryzjera chyba bardziej niż dentysty, zawsze obcinają mi za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  38. Znam ten problem, bo sama mam kręciołki,i to dość dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. bardzo tu fajnie, zostaję na dłużej ;)
    zaobserwowałam tak jak prosiłaś u mnie i liczę na rewanż ;)
    http://lilajanowska.blogspot.com/ zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. ja wole nie ryzykowac bo jak sobie zaczelam ciac wlosy to w lustro nie moglam patrzec :P

    OdpowiedzUsuń
  41. Szczerze mówiać nie zauważalna różnica w długości, mi również jak fryzjerka ostatnio podcinała końcówki to zrobiła to dobrze, ponieważ nie ucięła mi pół włosów , a faktycznie jedynie końcówki !:)

    Co do współnej obserwacji to oczywiśćie, dodaję do obserwowanych oraz zapraszam ponownie !:)
    http://anettexstuff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  42. Masz śliczne, kręcone włosy ;*
    Ja ostatnio podcinałam końcówki i teraz zapuszczam, bo długie zdecydowanie bardziej mi się podobają ;)

    http://ffashionablle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja podcinam co 3 miesiące :)
    Masz cudowne włosy *,*

    OdpowiedzUsuń
  44. Faktycznie nie widać żebyś straciła coś na długości :) Masz ładne loczki :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Moim obcinaczem końcówek od 2 lat jest mój mąż ;-))

    OdpowiedzUsuń
  46. straszny bol podcinac wlosy a dodatkowo gdy rosna tak wolno jak moje :(
    obserwuje jesli spodoba ci sie moj blog bede wdzieczna za obserwacje buziaki
    http://zielonoma.blogspot.it/2014/09/tossa-de-mar.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też niestety mają strasznie powolne tempo :<

      Usuń
  47. pięknie ci w takich włosach :))
    ja rzadko ścinam ponieważ moje włosy wolno rosną niestety :( ale co jakiś czas trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  48. jakie masz śliczne takie pokręcone włosy! :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja zapuszczam włosy i mi bardzo kiepsko idzie. Podcinanie włosów zawsze kojarzy mi się z bólem;p Ja mam tak,że do pewnego momentu włosy rosną w tempie błyskawicznym i się zatrzymują;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam bardzo podobnie, moje włosy mają długość, po której już dalej nie chcą za bardzo rosnąć :<

      Usuń
  50. Ja już po kilku wizytach nie ufam fryzjerom :/ Sama się obcinam ^^ a co do podcinania końcówek to naprawdę warto... w końcu lepiej skrócić je o kilka milimetrów niż parę centymetrów jak się zniszczą :)

    Co powiesz na wspólną obserwację ? Jeśli możesz to odpisz u mnie na blogu ^^
    http://kisadeart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja również jestem w trakcie zapuszczania, z tym że podcinam co pół roku, jeśli włosy nie są męczone suszarkami, prostownicami itd. myślę że to wystarczy. W innym przypadku szło by mi to zbyt wolno :) mimo to przydatny artykuł, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Regularnie podcinam końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ja właśnie na dniach zamierzam podciąć końcówki, niestety nie czynię tego regularnie eh ...;/
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja nie podcinałam końcówek regularnie i musiałam obciąć sporo włosów. Cieszę się z tego, bo teraz wyglądają zdecydowanie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  55. No dobra, nie będę już zwlekała z podcięciem włosów :D

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii :)
Zawsze odwiedzam swoich czytelników.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu :)

NIE SPAMUJ!!!

TOP