Wpadłam na pomysł wprowadzenia na blog nowej serii: SPA dla włosów albo ogólnie SPA dla ciała. Wstępny plan był taki, że wpisy miałyby się pojawiać raz w tygodniu, gdzieś w okolicy piątku lub soboty, bo wiadomo, że właśnie w weekendy mamy zazwyczaj czas, żeby zafundować sobie takie SPA. Niestety właśnie w okolicach weekendu ja tego czasu mam niewiele, a założeniem głównym jest pokazywanie Wam produktów, które sami możemy w prosty sposób dla siebie zrobić.
Ostatecznie postanowiłam, że póki co sprawdzę, czy w ogóle bylibyście takimi wpisami zainteresowani, a jeśli pomysł się przyjmie to częstotliwość jakoś sama się pewnie ustali.
Jesteśmy nastawieni na szybko, na gotowe i na efekty. Zapominamy i nie zauważamy, że w kosmetykach, które kupujemy często znajdują się składniki, które mamy na wyciągnięcie ręki, chociażby w swojej kuchni.
Ostatnio dosyć dużą furorę zrobiła maska z aloesem. Nie miałam okazji jej testować, ale stała się dla mnie inspiracją do stworzenia własnej maski z aloesu, który mam w domu.
Składniki:
- kilka liści aloesu
- trochę wody
- miód
- mąka ziemniaczana
Sposób wykonania:
1. Przygotowujemy kilka liści aloesu, myjemy je z kurzu i brudu.
2. Kroimy liście na mniejsze kawałki. Jak możecie zauważyć na zdjęciu, z liści wydobywa się duża ilość lepiącego się soku.
3. Przygotowujemy sobie przegotowaną lub mineralną, ale niegazowaną wodę.
4. Do blendera wlewamy wodę, ok. 1/3 szklanki. Pamiętajcie, aby nie przesadzić z ilością wody, ponieważ aloes zawiera bardzo dużo soku.
5. Wrzucamy do blendera pokrojone liście aloesu.
6. Uzyskujemy dosyć wodnistą, zieloną substancję, która bardzo mocno pachnie świeżym aloesem.
7. W związku z tym, że konsystencja jest dość rzadka, należy ją zagęścić, jeśli chcemy uzyskać maskę. Dobrze jest przed zagęszczeniem przecedzić ciecz, aby pozbyć się większych kawałków aloesu. Do zagęszczenia użyjemy miodu oraz mąki ziemniaczanej.
Ten przepis możecie wykorzystać na kilka sposobów:
WARIANT I: maska aloesowa, czyli taka jaką Wam powyżej przedstawiłam
WARIANT II: płukanka aloesowa, bez dodatku miodu i mąki ziemniaczanej
WARIANT III: płukanka aloesowa z miodem, można też dodać kilka kropel swojego ulubionego olejku
WARIANT IV: dodanie soku z aloesu do kupionej maski do włosów
Mamy właściwie jeden główny produkt, którym jest aloes, a wariantów można jeszcze mnożyć.
Działanie aloesu na włosach:
Aloes działa nawilżająco oraz łagodzi skórę naszej głowy, jeśli więc macie tendencję do podrażnień możecie z powodzeniem wypróbować powyższe przepisy. Ponadto niweluje łupież i pomaga w problemach z wypadaniem włosów.
Jako, że mam kręcone włosy, po użyciu aloesu ich skręt jest znacznie ładniejszy. Mają także zdecydowanie większą objętość, na co wpływa usztywniające działanie aloesu.
Znacie aloes? :) Stosujecie go na włosy? :) W jakiej formie? :))
moje włosy uwielbiają aloes, muszę spróbować tej maski :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja :) szkoda tylko że jeszcze nie mam blendera
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, aloes ma dobroczynne właściwości :)
OdpowiedzUsuńJa tak nie eksperypentuję w domu :D
OdpowiedzUsuńw takim razie ja juz obserwuje :)
OdpowiedzUsuńchętnie zrobię :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie posty! zawsze się kiedyś przydają :)
OdpowiedzUsuńJa mam maske do wlosow z aloesem i jest ok:) Wole sok z aloesu:)
OdpowiedzUsuńoo mam aloes :) muszę wypróbować;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)) woman-with-class.blogspot.com
moja prababcia ma aloes w domu, muszę się do niej wybrać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł na kosmetyczne DIY :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki aloesowe. Muszę sobie kupić roślinkę aloesu i sobie zrobię taką mikrturkę i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńUwiebiam takie domowe poradniki ! Swietny pomysl:)
OdpowiedzUsuńMuszę chyba sobie kupić i chorować taki aloes w doniczce :-)
OdpowiedzUsuńO tej masce tez czyralam niedawno,ale jako ze akordu nie mam to maski ani płukanki nie zrobię:-)
Świetna receptura. Musze się rozejrzeć po domu, czy mój aloes jeszcze żyje.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam mgiełkę z dodatkiem aloesu, ale straaasznie długo się z tym schodzi, więc nie wiem czy powtórzę, a aloes stoi i się kurzy na klatce schodowej:)
OdpowiedzUsuńNiestety przy takich przepisach wygrywa moje lenistwo ;)
OdpowiedzUsuńaloes to znam:)
OdpowiedzUsuńale płukanki to nie, nigdy o niej nie słyszałam
_____________________________
kolejna porcja rzeczy do sprzedaży!
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
super sprawa!!
OdpowiedzUsuń♕
pozdrawiam kochana,
Ola
aloes jest świetny chętnie skorzystam z twoich przepisów
OdpowiedzUsuńaloes jest genialny na wszystko ;)
OdpowiedzUsuńmaseczkę na pewno wypróbuję ;)
szkoda że nie mam aloesu, kiedyś dostaliśmy ale zwiędł... nie wiem czemu... - szkoda bo bardzo lubię tę roślinę
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis! Muszę sobie sprawić aloes w doniczce!
OdpowiedzUsuńo, przyda się coś na poprawę skrętu w te wilgotne dni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny post!!! Na pewno wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńhttp://mlglam.blogspot.com/
Lubię aloes :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja :) może kiedyś wypróbuję
Rozejrzę się za aloesem. Kiedyś stosowałam go na opuchliznę i bardzo mi pomógł. Jednak z tego co wiem, ma szerokie zastosowanie: sprawdza się do użytku zewnętrznego jak i wewnętrznego.
OdpowiedzUsuńTaki przepis po prostu trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTaki przepis po prostu trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOdkąd odkryłam aloes i produkty z jego pochodzenia nie wyobrażam sobie innych kosmetyków. nie dość, że pięknie pachną to są niesamowicie skuteczne. Teraz testuję aloes dla dzieci do picia. Ciekawa jestem jego efektów.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam nigdy aloesu na włosy, ale kupiłam niedawno smaczny żel aloesowy do picia i by naprawdę świetny.
OdpowiedzUsuń