Bardzo lubię wcierki do włosów, gdyż stosując je mam wrażenie, że właściwie oddziałuję na najbardziej wpływające na całe włosy miejsce, czyli skórę głowy. Moim ulubionym kosmetykiem tego typu jest Jantar. Zawsze po jego używaniu roi się od małych "baby-hair". Lubię jednak szukać nowych produktów i próbować czy właściwie się spisują. Jedną z takich nowości jest Aleovit, czyli płyn odżywczo-wzmacniający do włosów i skóry głowy marki KOSMED. Czy warto po niego sięgnąć? Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Co zawiera w swoim składzie wcierka do włosów i skóry głowy Aleovit?
Skład:
- Aqua,
- Alcohol,
- Arctium Lappa Root Extract - ekstrakt z korzenia łopianu większego, działa przeciwłojotokowo, odżywia, pomaga przy wypadaniu włosów, wzmacnia włosy, przyspiesza ich wzrost,
- Aloe Barbadensis Extract - wyciąg z aloesu,
- PEG-40 Hydrogenated Castor Oil - emulgator, substancja odtłuszczająca,
- Rosmarinus Officinalis Oil - olejek rozmarynowy,
- Lavandula Angustifolia Oil - olejek lawendowy,
- Juniperus Virginiana Oil - olejek cedrowy,
- Salvia Sclarea Oil - olejek z szałwii muszkatałowej,
- Cananga Odorata Flower Oil - olejek ylangowy,
- PEG-20 Castor Oil - emulgator,
- Glycerin - humektant,
- Alcohol denat. - alkohol; może wysuszać i podrażniać skórę głowy,
- PEG-60 Hydrogenated Castor Oil - emulgator,
- Zea Mays Oil - olej kukurydziany,
- Calcium,
- Pantothenate - witamina B5,
- Inositol - witamina B8,
- Retinol - witamina A,
- Rosa Moschata Seed Oil - olej z róży rdzawej,
- Biotin - witamina H,
- Tocopheryl Acetate - antyoksydant,
- Potassium Sorbate - konserwant,
- Sodium Benzoate - konserwant,
- Diethyl Phthalate - substancja zapachowa,
- Benzyl Salicylate - substancja zapachowa,
- Geraniol - substancja zapachowa,
- Farnesol - substancja zapachowa,
- Linalool - substancja zapachowa,
- Benzyl Benzoate - substancja zapachowa,
- Limonene - substancja zapachowa.
Czy warto sięgać po wcierki do włosów? Jak działa Aleovit - płyn odżywczo-wzmacniający do włosów i skóry głowy?
Moja opinia: pewne jest, że po wcierki warto sięgać. Działają one na skórę głowy, czyli wnikają bezpośrednio w cebulki, a one jak wiadomo mają największy wpływ na wygląd naszych włosów, a także szybkość ich wzrostu oraz to, jak wyglądają.
Płyn odżywczo-wzmacniający do włosów i skóry głowy jest zapakowany w kartonowe pudełko, na którym znajduje się opis jego zastosowania, skład oraz inne niezbędne informacje. W opakowaniu znajduje się butelka z białego szkła przypominająca słynny Amol. Otwór, z którego wydobywa się płyn jest niewygodny, ponieważ konsystencja wcierki jest bardzo wodnista i nie można wylać z niej odpowiedniej ilości. Ja swój Aleovit przelałam do butelki po wcierce Rzepa z Joanny.
Płyn ma żółtawy kolor i pachnie ziołami oraz alkoholem. Przyznam szczerze, że mnie zawartość alkoholu nie przeraziła, bo większość tego typu produktów posiada go w swoim składzie. Znam swoją skórę głowy i wiem, że nie jest na tyle wrażliwa, aby taki składnik wywołał jakieś podrażnienie. Jeśli jednak Wasz skalp nie jest odporny na alkohol albo jeśli macie często suchą skórę głowy, nie polecam Wam tego produktu.
Aleovit stosowałam co drugi dzień, czyli wtedy, gdy myłam włosy. Wylewałam porcję produktu na skórę głowy i wcierałam ją masując rękami. Ze względu na alkohol nie odważyłam się na użycie płynu na długości. Moje kręcone włosy mają tendencję do przesuszania, więc wolę nie ryzykować. Z pewnością na pochwałę zasługuje fakt, że skład Aleovitu to prawdziwa armia olejków i witamin. Nie pozostaje to bez efektu na włosy. Zauważyłam, że są one teraz mocniejsze. Nie mogę ocenić czy produkt ten przyczynił się do zmniejszenia wypadania, ponieważ niedawno skończyłam kurację ampułkami Biokap, które świetnie uporały się z tym problem (Zatrzymaj wypadanie włosów! Ampułki przeciw wypadaniu włosów BIOKAP) Aleovit podtrzymuje efekt zmniejszenia wypadania moich włosów, bo nadal mogę się cieszyć tym, że na szczotce znajduję ich mniej.
Z pewnością płyn odżywczo-wzmacniający od KOSMED przyczynił się do powstania na mojej głowie nowych "baby-hair". W moim przypadku działa tak niemal każda wcierka. Nie jestem pewna czy moje włosy rosną szybciej. Zdecydowanie nie na tyle, żeby było to szczególnie zauważalne.
Jeśli lubicie wcierać i chcecie spróbować czegoś nowego to polecam Wam Aleovit. Jego cena nie jest wysoka, a skład bardzo dobry. Z pewnością zauważycie poprawę stanu Waszych włosów. Uważajcie tylko, jeśli macie wrażliwe skalpy.
A jeśli chcielibyście być ze mną częściej, więcej, dłużej, zapraszam na mojego Facebooka. Ostatnio dzieje się tam bardzo dużo, a wszystko za Waszą sprawą:
Używacie wcierek do skóry głowy i włosów? :) Jakie lubicie najbardziej? :)
Tej wcierki nie kojarzę w ogóle, natomiast w domu w swoich zapasach mam JANTAR. Jeszcze nie testowałam. Czekam aż skończy mi się moja aktualna pielęgnacja i zacznę ją stosować
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Jantar i zawsze w zapasie mam jakąś butelkę tego specyfiku :)
UsuńPatrzę na tę butelkę i jakbym już gdzieś ją widziała i rzeczywiście przypomina słynny Amol, pewnie ze względu na to wydaje mi się jakoś dziwnie znajoma, choć wcześniej nie miałam z nią styczności :)
OdpowiedzUsuńMnie też przypomina Amol :P
Usuńmiałąm go i sprawdził się u mnie świetnie
OdpowiedzUsuńWidać, faktycznie działa :)
Usuńnigdy jeszcze nie używałam takich produktów, na razie mam maseczkę drożdżową :)
OdpowiedzUsuńTeż ją stosowałam :)
Usuńja mam o nim mieszane uczucia, ale jestem jeszcze w fazie testów więc jednoznacznego zdania o nim jeszcze nie mam :)
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na Twoją opinię :)
UsuńUwielbiam go, ale właśnie go skończyłam :(
OdpowiedzUsuńMuszę sobie dokupić buteleczkę, fajny jest dla mojej głowy. Włosy nie wypadają, a to sobie cenię.
Jeśli się sprawdza to warto kupić nową buteleczkę :)
UsuńNigdy nie miałam, ale brzmi fajnie. Ja stosuję wcierki w postaci odwarów z ziół i oczywiście olei:) ta mnie bardzo zainteresowała
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś przyrządzałam sobie takie ziołowe wywary, ale teraz mam na to mniej czasu ;<
UsuńTej jeszcze nie poznałam ale chcę na razie wypróbować Jantar :)
OdpowiedzUsuńJa Jantar mam już za sobą :P Ale często do niego powracam :)
UsuńCiekawa propozycja. Ja dzięki jednej takiej wcierce mam teraz dużo mocniejsze włosy. To działa :) Trzeba tylko wybrać coś odpowiedniego dla siebie :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Również pozdrawiam :)
Usuńja na razie jadę na Biowaxie :)
OdpowiedzUsuńJa mam od niego chwilową przerwę :)
UsuńMuszę go w końcu wypróbować, uwielbiam wcierki :)
OdpowiedzUsuńJa też je bardzo lubię ;)
UsuńNie narzekam na porost włosów, jednak ostatnio sięgnęłam po wcierkę z Green Pharmacy tak z ciekawości. Teraz mam pełno baby hair :D
OdpowiedzUsuńOo tej z Green Pharmacy jeszcze nie widziałam :P
UsuńJa bardzo lubię wcierkę Jantar :)
OdpowiedzUsuńJa też ją lubię :)
UsuńBardzo lubię wcierki. Stosuję je cały czas. Tej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa też cały czas stosuję wcierki :)
UsuńMiałaś jakieś niedogodności w związku z jej używaniem? Mam skłonność do przesuszeń i ciągle boję się zastosować ją na moją skórę głowy :/
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie, ale osobom z suchymi skórami głowy jej nie polecam, bo może powodować podrażnienie ze względu na zawartość alkoholu :<
UsuńKiedyś też kupowałam wcierki do włosów, teraz już robię własne i polecam nawet te kupne (oczywiście jeżeli nie ma się suchej skóry głowy)świetnie działają na włosy :)
OdpowiedzUsuńJa wybieram gotowe produkty, bo ostatnio mam mniej czasu na robienie ich samej :<
UsuńI truly prize your work, Great post.
OdpowiedzUsuń