Ilekroć chodziłam do fryzjera, za każdym razem słyszałam, że powinnam unosić moje włosy na piance i modelować sobie nią fryzury. Próbowałam stosować się do tych zaleceń, ale po jednym razie zazwyczaj się kończyło. Pianki, które stosowałam okropnie lepiły moje włosy i choć na moment były uniesione, po chwili okropnie opadały. Do dziś w mojej łazience można znaleźć kilka pianek, ale żadnej z nich nie polubiłam i żadnej nie używam. Od dawna już zrezygnowałam z poszukiwania dobrej pianki. Sama jednak przyszła do mnie pianka utrwalająca i nadająca objętości AND Vol Foam z firmy Kemon. Czy się sprawdziła? Zapraszam na recenzję.
Marka Kemon to firma z kosmetykami profesjonalnymi, która tworzy produkty dla salonów fryzjerskich. Są one wysokiej jakości, dedykowane do zadań specjalnych.
Opakowanie: Produkt jest umieszczony niby w zwykłym pojemniku dla pianki, ale jednak jest to opakowanie eleganckie. Bardzo ładnie prezentuje się w łazience czy na toaletce. Jest ono także praktyczne. Dozownik pozwala na wyciśnięcie wystarczającej ilości pianki. Szata graficzna na tubie jest minimalistyczna, nieprzesadzona.
Konsystencja i zapach: Konsystencja tego produktu to oczywiście pianka, jak sama nazwa wskazuje. Jest bardzo lekka, kiedy wyciśnie się ją na dłoń, wydaje się jakby miała przenikać przez palce. Zapach jest bardzo ładny, nie jest sztuczny ani typowy dla niektórych fryzjerskich kosmetyków. Jest bardzo przyjemny i również kojarzy mi się z elegancją.
Moja opinia: Przede wszystkim nie wierzyłam w to, że pianka może dodać moim włosom objętości. Jak się okazało nie miałam racji! Dzięki swojej lekkiej formule, pianka unosi włosy, a jednocześnie sprawia, że zostają w takim ułożeniu przez wiele godzin. Jest to produkt bardzo wydajny, bo wystarczy zaledwie jedna pompka, aby stworzyć śliczną fryzurę!
Piankę możecie dostać w sklepie lokikoki.pl za cenę 51 zł w pojemności 200 ml, która wierzcie mi, że wystarczy na bardzo długo!
Poniżej przedstawiam Wam także niezwykle lekką formułę tego produktu.
A poniżej zdjęcia moich włosów po użyciu pianki :) Myślę, że odbicie od skóry głowy i ogólne dodanie im objętości jest bardzo widoczne.
Zapraszam Was do zapoznania się z ofertą marki Kemon na ich oficjalnej stronie oraz byciu na bieżąco na facebook'u:
Dajcie znać czy używacie jakichś pianek i czy znacie produkty marki Kemon :)
Recenzja bierze udział w konkursie organizowanym przez markę Kemon, co nie wpłynęło na moją opinię o produkcie.
Nie znam tej firmy. Ja jakoś nie lubię pianek bo mam wrażenie że nie działają na moje włosy ;/
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydawało, ale pozytywnie się zaskoczyłam :)
UsuńMi by się przydała taka pianka ponieważ ostatnio moje włosy są dość leniwe w odbijaniu się od nasady :P Szkoda tylko, ze cena taka wysoka...
OdpowiedzUsuńJejka, jakie śliczne loki:)
OdpowiedzUsuńjakie kudełki pokręcone cudnie!
OdpowiedzUsuńSuper post,piękne masz loczki. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://evelinololove.blogspot.com/2015/04/wiosennie.html?showComment=1429430647736
Mi by się właśnie taka pianka przydała, mam strasznie cienkie włosy i troszkę objętości by im nie zaszkodziło :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy wpis:
http://anita-turowska.blogspot.com/2015/04/kilka-rzeczy-z-pepco-i-ikei.html
Powinna się sprawdzić :)
UsuńSuper, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńHmm... powiem Ci że mam tak samo jak Ty, jeśli chodzi o piankę ;) też żadna mi nie odpowiada ;/ jak jużkupuję to tylko leżą i ich nie używam ;/ taka strata pieniędzy. Twoja recenzja ,mnie troche pobudziła do szukania idealnej pianki ;D a nawet owy produkt mnie zainteresował :) Chyba wypróbuję :) Obym tylo się nie rozczarowała :D OBSERWUJĘ <3
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie ;*
Czasem jednak warto poszukać dłużej ;)
UsuńA ja mam od nich puder zwiększający objętość - u mnie się sprawdził rewelacyjnie! chętnie bym przetestowała ich piankę:)
OdpowiedzUsuńSandicious
mam ten sam puder i potwierdzam, że jest dobry:)
Usuńu mnie niestety żadna pianka się nie sprawdza bo dostaje po nich łupieżu więc już nie ryzykuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
jak dla mnie dość droga, ale podoba mi się efekt na twoich włosach
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
fajny efekt :) ja nie przepadam za piankami do włosów :)
OdpowiedzUsuńdroga ta pianka, ja jakos nie widze specjalnej roznicy miedzy takimi za 50 i za 20
OdpowiedzUsuńNo ja widzę i to znaczną :) ale może ponownie spróbuję poszukać dobrej pianki z niższej półki :) Może trafię ;)
UsuńJa mam tak cienkie i rzadkie włosy, że już właściwie zarzuciłam poszukiwania czegokolwiek co mogłoby sprawić, że wyglądają na bardziej gęste... ale zaciekawiłaś mnie tą pianką, więc może po którejś wypłacie w nią zainwestuję. : p
OdpowiedzUsuńrobertakaaa.blogspot.com : )
ja od dłuższego czasu nie używam pianek;)
OdpowiedzUsuńSuper włosy, ja nie lubię u siebie dużej objętości ;)
OdpowiedzUsuńja już dawno nie miałam żadnej pianki więc chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńSuper! A polecisz jakiś super lakier do włosów??
OdpowiedzUsuńhttp://www.simplethingsbyjok.com
Bardzo polecam lakier Artego Qualify Style + Volume
Usuń(szczegóły tutaj: http://zakrecona-na-wlosy.blogspot.com/2015/03/152-najlepszy-lakier-do-wosow-artego.html)
To najlepszy lakier do włosów, jaki używałam. Bardzo polecam :)
O, przekazuję kolezance ten post;)!
OdpowiedzUsuńpianek nie używam ale ciekaw jakby sie u mnie sprawdziała objętość;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosuję pianek do włosów.
OdpowiedzUsuńja jedynie od święta;p
Usuńmojej mamie by się przydala bo ona używa takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńA u mnie ciągle Taft i Taft :D chyba pora na zmianę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania i obserwowania - zawsze się odwdzięczam!
http://eye-shadoow.blogspot.com/
Właśnie piszę recenzję o tym kosmetyku. Bardzo polubiliśmy się z tą pianką.
OdpowiedzUsuń:*
ładnie się prezentuje opakowanie, ja sama kupiłam ostatnio piankę z Moroccanoil i od pierwszego użycia jestem zauroczona :D
OdpowiedzUsuńObserwuję :D
Już dawno moje włosy nie widziały pianki :)
OdpowiedzUsuńŁadne masz włosy :) a produktu nie znam i nie poznam, bo nie lubię produktów stylizujących włosy :p
OdpowiedzUsuńKiedyś, gdzieś o niej czytałam i wiem że mi wpadła w oko :) Faktycznie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam takich specyfików;)
OdpowiedzUsuńdawniej tylko lakier szedł w ruch jak miałam grzywkę;)
opakowanie jest przesliczne!
OdpowiedzUsuńNie znam tej pianki ! Ciekawe jak spisałaby się u mnie ;]
OdpowiedzUsuńCzytałam o niej dziś. =)
OdpowiedzUsuńPrzeglądnęłam też stronę mają dużo ciekawych produktów - bardzo mnie ucieszyły duże pojemności - 1500 ml. =D
Jakie Ty masz piękne sprężynki :)
OdpowiedzUsuńzazdrość bierze:D
Usuńsliczne masz wlosy :) ta pianka bylaby idealna dla mnie :(
OdpowiedzUsuńJuż drugi blog na którym jest polecana, chyba muszę ją nabyć. Tym bardziej, że widzę same pozytywne opinie o niej. Właśnie mi się pianka kończy, więc mam dobry pretekst. Dodaję do Feedly, blog bardzo ciekawy i w 100% w moim guście, szkoda, że nie odkryłam go wcześniej. W wolnej chwili zapraszam do mnie. Pozdrawiam cieplutko. Megly.
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów i w sumie nie używam pianek :)
OdpowiedzUsuńNie znam :]
OdpowiedzUsuńTakiej pianki nie stosowała i szczerze mówiąc pierwszy raz się z nią spotykam :)
OdpowiedzUsuń