Zakręcona na włosy

Dzisiaj przegląd ze sklepu tbdress ubrania after five sexy plus size clothing. Nie wiem, co sądzicie o tego typu zakupach przez Internet, ale trzeba przyznać, że cenowo wypadają bardzo dobrze - cheap women's plus size clothing stores online. Zapraszam Was na krótki przegląd wybranych przeze mnie rzeczy ze sklepu tbdress.

I invite you to review tbdress  after five sexy plus size clothing. Store offers cheap women's plus size clothing stores online. Let's see a few suggestions that I chose.


Pierwsza sukienka oczarowała mnie printem. To bardzo ładny, leśny motyw. Można się kłócić czy taka sukienka nadaje się na okres wiosny i lata, ale przecież nie codziennie musimy chodzić w jasnych kolorach. Ponadto wydaje się ona bardzo zwiewna, a co najważniejsze luźna. Szczególnie przecież latem nie chcemy czuć się swobodnie.

The first dress charmed me when I saw forest theme on it. You can argue whether this dress is suitable for spring and summer. In my opinion it seems to be very delicate and most importantly loose so perfect for the summer.



Sukienka numer dwa jest bardzo elegancka i nadaje się na zbliżające się matury, sesję, obrony, komunie i wiele innych uroczystości. Jest w moim odczuciu ponadczasowa i będzie modna przez kilka sezonów. Szyku i elegancji dodaje jej kołnierzyk, a pasek podkreśla sylwetkę. Dzięki kolorom można dobrać różnego rodzaju dodatki, które mogą zmienić całkowicie wygląd tej rzeczy.

Dress number two is very elegant and suitable for the uncoming exams, communions and many other events. It is in my opinion a timeless and will be fashionable for several seasons. Her collar adds style and elegance.


I ostatnia sukienka, którą wybrałam to długa, elegancka i idealna na wesele. Sama chętnie bym taką zakupiła. Dzięki koronce wydaje się jeszcze bardziej pełna szyku. Podoba mi się także jej kolor i krój.

And the last dress I chose it's a long, elegant and perfect for a wedding. I would gladly have the same purchased. With lace seems even more elegant. I also like the color and cut.

Minął rok mojego blogowania. Nawet nie wiem kiedy to się stało! Pamiętam jakby to było wczoraj, gdy podjęłam decyzję o założeniu bloga.

Dziś jestem po dwóch spotkaniach, po kilku podjętych współpracach, a przede wszystkim czuję się ogromnie szczęśliwa, że tu jestem i że mogę dzielić się z Wami moją pasją.

Nie będę przeliczać statystyk, podawać wyświetleń, pokazywać współprac. Chcę Wam tylko podziękować za to, że jesteście, bo tylko bez Was ten blog by nie istniał. Dziękuję, że mnie odwiedzacie, że komentujecie, że chcecie się ze mną spotykać.


Swoje podziękowania przełożę w najbliższych dniach na rozdanie, ale póki co jeszcze kompletuję wszystkie rzeczy.

Pozdrawiam Was ciepło, trzymajcie się <3

Jak wiecie jestem zwolenniczką nie tylko nakładania kremów i pielęgnowania się z zewnątrz, ale także odżywiania swojej skóry od środka poprzez suplementację. I w związku z tym co jakiś czas przychodzę do Was z recenzją produktów, którymi uzupełniam swoją dietę. Ostatnio pokazywałam Wam olej z wiesiołka (recenzja TUTAJ), a tuż po jego zużyciu zaczęłam używać Pure Collagen od Noble Medica.

We wpisie 10 kroków do idealnej cery, czyli jak pozbyć się trądziku, szczegółowo opisałam pielęgnację mojej cery. To cera mieszana, skłonna do wszelkich niedoskonałości i od wielu lat borykająca się z trądzikiem. Obecnie jednak jest ona w najlepszym stanie od bardzo dawna. Otrzymuję wiele komplementów od moich koleżanek, wiele osób zauważa zmianę na mojej twarzy. Jednym z punktów pielęgnacji jest u mnie maseczka. Dzisiaj chcę Wam pomóc w wyborze maski do cery zmagającej się z takimi problemami, jakie ja do niedawna miałam.

Miało być zupełnie o czymś innym. Ale przecież nie samymi kosmetykami człowiek żyje. Właściwie to w ogóle człowiek nimi nie żyje. Toteż dzisiaj wpis niejako bliższy każdemu z nas, dotykający problemu studiów. Problemu jakże osobliwego współcześnie. Któż na studia się nie wybiera? Wybierają się właściwie wszyscy, bo tak trzeba, bo tak należy, bo taka kolej rzeczy... Czasy się zmieniają, wszystko pędzi do przodu, zatem wychodząc naprzeciw pracodawcom trzeba się stale dokształcać i rozwijać. I to od samego początku. Stąd też bum na studiowanie dwóch kierunków jednocześnie. Zapewne motywacje są różne. Mniej i bardziej ważne. Ale czy warto? Ja jestem studentką dwóch kierunków i dzisiaj chcę się z Wami podzielić moimi refleksjami. Wiele z Was za niedługo przystąpi do matury, będzie zastanawiało się nad, być może, jedną z najważniejszych decyzji w życiu. Może tutaj traficie.

Kiedy chcemy coś w sobie zmienić najczęściej zdarza się tak, że pada na włosy. I wówczas albo je obcinamy, albo zmieniamy ich kolor sięgając po farbę. Często jest też tak, że gdy pojawiają się pierwsze siwe włosy, czy chcemy tego bardziej, czy mniej, nogi prowadzą nas do drogerii, a ręce sięgają po farby. I nie powinno to wcale dziwić, bo dookoła nas pełno reklam różnych marek oferujących różne farby, dzięki którym nasze włosy nie tylko zyskają nowy, rzecz jasna lepszy kolor, ale także staną się mocniejsze i zdrowsze. Tylko dlaczego zawsze po farbowaniu włosy są matowe i bez życia? Może nie warto katować ich farbami, żeby zmienić swój wygląd albo zakryć pierwsze siwe włosy? Może warto zostawić tę możliwość na ostateczne starcie z naszymi problemami? Ja dzisiaj przedstawię Wam 3 kroki, który w sposób delikatny i stopniowy przyciemnią Wasze włosy. A przede wszystkim nie zniszczą ich, a faktycznie wzmocnią i odżywią. Zapraszam!