17 lutego 2018

528. Maseczka nawilżająca GlySkinCare - wspomaganie zimowej pielęgnacji twarzy

Maseczka nawilżająca GlySkinCare - wspomaganie zimowej pielęgnacji twarzy


Witajcie Kochani!

Gdy tylko nadeszła jesień, postanowiłam, że w tym roku spróbuję potraktować moją cerę kosmetykami, które zawierają kwasy. Rozważałam ten sposób pielęgnacji już któryś sezon, ale za każdym razem obawiałam się, że zamiast poprawy stanu mojej skóry, nastąpi jego gwałtowne pogorszenie. Mimo to, uznałam, że jeśli znowu się nie odważę, nie będę tego wiedziała. Wybrałam więc produkty, które w swoim składzie zawierają kwasy. Jednym z nich jest maseczka nawilżająca marki GlySkinCare. O produktach należących do tej linii już kilkakrotnie pisałam na blogu, więc jeśli jesteście nimi zainteresowani, zapraszam Was do lektur tamtych artykułów:



Maseczka z kwasem salicylowym


Informacje od producenta:

Maseczka z kwasem salicylowym


Skład:

maseczka glyskincare z kwasem glikolowym


Jaką maseczkę z kwasami wybrać?


Zgłębiając temat dotyczący pielęgnacji twarzy kosmetykami zawierającymi kwasy, próbowałam uzyskać informacje, po jaki rodzaj tych składników najlepiej sięgnąć. Nie jest to bez znaczenia, ponieważ każdy kwas inaczej działa i dlatego tak istotne jest, by odpowiednio dobrać go do rodzaju skóry.

Z racji tego, że moja cera jest bardzo mocno problematyczna, trądzikowa i ze skłonnością do przetłuszczania, wybrałam kwas glikolowy, który jest jednym ze składników maseczki GlySkinCare. Równie dobrym wyborem byłby kwas salicylowy, który jest niezwykle popularny w zabiegach wspomagających leczenie trądziku.

Decyzja dotycząca kwasu glikolowego zapadła ze względu na kilka kwestii. Pierwszą z nich był fakt, iż przez to, że bardzo długi czas zmagam się już z trądzikiem, widoczne są na mojej cerze przebarwienia i blizny potrądzikowe, których chciałabym się pozbyć, a przynajmniej zminimalizować ich widoczność. Kwasowi glikolowemu przypisywane są właśnie właściwości rozjaśniające, rozświetlające, wygładzające i nawilżające.

Kolejnym powodem, dla którego sięgnęłam po maseczkę z kwasem glikolowym było to, że miałam już styczność z produktami GlySkinCare i każdorazowo było to miłe doświadczenie z dobrymi efektami. Kierując się tymi przemyśleniami, zabrałam się za używanie maseczki.


Jaką maseczkę z kwasami wybrać?


Czy warto kupić maseczkę nawilżającą GlySkinCare?


Moja opinia:

Maseczkę GlySkinCare otrzymujemy w kartonowym opakowaniu, na którym znajdują się istotne informacje dotyczące składu tego kosmetyku oraz sposobu jego używania. Wewnątrz kartonika umieszczona jest tubka z maseczką.

Produkt ma gęstą konsystencję. Jego kolor jest zbliżony do szarego. Zapach jest dość intensywny. 

Po nałożeniu maseczki na skórę, zastyga ona i zasycha, podobnie do tego, jak mają to w zwyczaju glinki. Usunięcie jej z cery za pomocą wody jest łatwe, ale trzeba to robić ostrożnie, aby nie pobrudzić wszystkiego dookoła. Jeśli chcecie wprowadzić złuszczanie do swojej pielęgnacji, możecie sięgnąć po całą serię produktów GlySkinCare. Maseczka jest wówczas trzecim krokiem w kuracji.

Zawartość kwasu w tym kosmetyku to 3%, więc niewiele, ale wystarczająco, by zapewnić skórze odpowiednie nawilżenie i delikatne złuszczenie. Bardzo polubiłam stosowanie tego produktu, ponieważ po jego zastosowaniu moja cera odznaczała się wyjątkową gładkością. Zauważyłam również wyrównanie kolorytu skóry. Zaraz po zmyciu maski można było wyczuć delikatne napięcie, a po nałożeniu kremu, cera ekspresowo go wchłaniała. Po tym kroku następował idealny balans w nawilżeniu cery, z czym ja mam spory problem, bo z jednej strony, jest ona przetłuszczająca się, a z drugiej, zimą lubi się przesuszać.

Uważam, że maseczka GlySkinCare jest dobrym kosmetykiem, który będzie wspomagał zimową pielęgnację cery. W połączeniu z innymi produktami zawierającymi kwasy lub z całą linią należącą do kuracji złuszczającej, można uzyskać znakomity efekt. Produkty GySkinCare możecie zagubić na stronie Diagnosis.


Czy warto kupić maseczkę nawilżającą GlySkinCare?



Zapraszam Was również na mojego Facebooka oraz na Instagram:




Sprawdźcie nowości w moim sklepie Catti:





A Wy, jakich produktów złuszczających lubicie używać? :) Co polecacie? :)

14 komentarzy

  1. Nie mam jakichś szczególnych problemów z cerą. Może dlatego sporadycznie używam masek o takim działaniu. Często jednak robię sobie domowe spa, kiedy odżywiać i nawilżam skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domowe spa to również mój rytuał, który bardzo lubię ;)

      Usuń
  2. Działanie fajne, aczkolwiek nie wiem, czy bym się zdecydowała na ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tej serii znam emulsję do twarzy. Fajna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego, co piszesz to prezentuje się całkiem fajnie ;)

    Pozdrawiam - http://izabiela.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jednak wole klasyczne maseczki z glinek :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że dobrze Ci się sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hello, I enjoy reading through your article. I like to write a little comment to support you.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii :)
Zawsze odwiedzam swoich czytelników.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu :)

NIE SPAMUJ!!!

TOP