24 października 2014

75. Ochrona włosów przed prostowaniem, czyli mój sposób na proste i gładkie włosy

Witajcie Kochani!

Wiele z Was zainteresowało się tematem, o którym wspomniałam Wam w moim ostatnim wpisie, czyli mój sposób na prostowanie włosów. Jeśli jesteście zainteresowane, zapraszam poniżej :)

Kiedyś nie znosiłam moich kręconych włosów i z uporem maniaka próbowałam je rozprostować. I o ile początkowo nawet mi to wychodziło, to z biegiem czasu było coraz gorzej. Z czego to wynikało? Zła pielęgnacja włosów i niezabezpieczanie ich przed gorącem prostownicy może zniszczyć włosy, a tym samym sprawić, że nawet jeśli je wyprostujemy, to będą napuszone i sztywne.

Kiedy zaczęłam bardziej interesować się pielęgnacją moich włosów zupełnie zrezygnowałam z ich prostowania. To sprawiło, że w ciągu roku nie tylko niezwykle poprawiłam ich kondycję, ale także osiągnęłam długość, której nigdy wcześniej nie miałam.

Włosy lipiec 2014:

Ochrona włosów przed prostowaniem, czyli mój sposób na proste i gładkie włosy

Niestety, na skutek częstego odwiedzania basenu, musiałam obciąć dosyć sporą ilość włosów, ale nie żałuję, bo teraz wolę mieć włosy zdrowe i ładne, a niekoniecznie długie, choć nie ukrywam, że nadal zapuszczam! :)

Stwierdziłam jednak, że nie warto rezygnować z upiększania siebie i swoich włosów poprzez różne zabiegi stylizacyjne, jak kręcenie czy prostowanie właśnie. W końcu do tego służy stylizacja. W niedzielę wybierałam się do kina i przez zupełny przypadek sięgnęłam po prostownicę.

Akurat nie miałam pod ręką kosmetyków, które mają działają termoochronne, bo jak już wspomniałam, jakieś 2 lata temu wyrzekłam się prostowania. Musiałam zatem wesprzeć się na produktach, które już ze mną były. Oto po co sięgnęłam:

maska ziaja

TU możecie przeczytać moją opinię na temat tej maski. Jako maska radzi sobie średnio, ale w kwestii prostowania włosów stała się dla mnie niezawodna!!!

Dzięki zawartości dużej ilości emolientów i kondycjonerów, a także składników mających działanie elektrostatyczne, nałożona na włosy maska poprzez zastosowanie prostownicy znakomicie je wygładza. Oczywiście nie należy jej nakładać wiele. Ja stosuję zaledwie niewielką ilość nabraną na koniec palca.

Pamiętajcie, że włosy prostowane, lubią emolienty, gdyż one silnie je natłuszczają, a w przypadku tortur prostownicą, potrzebne jest wyjątkowo mocne nawilżenie.

To, co jest najlepsze w tym produkcie, to że utrzymuje on wyprostowane włosy pomimo wilgoci, która aktualnie towarzyszy nam na każdym kroku. Było to dla mnie bardzo zaskakujące.

Bardzo polecam Wam ten produkt. Myślę, że ułatwi Wam prostowanie włosów i utrwali ten efekt na dłużej. Pamiętajcie jednak także o zastosowaniu środka termoochronnego, który mimo wszystko jest w tym przypadku niezbędny. Ja zaraz ruszam na poszukiwanie idealnego produktu dla mnie i z pewnością wkrótce opiszę Wam efekty moich poszukiwań :)

Punkty zabezpieczania włosów przed ich prostowaniem:
1. Preparat termoochronny.
2. Olejek na końcówki, ja nakładam nawet na całe włosy.
3. Niewielka ilość maski Ziaja intensywne wygładzenie.
4. Prostowanie.
5. Lakier.

Efekt na moich włosach (nie prostowałam końcówek):

jak wygladaja wlosy po masce ziaja


Jakie są Wasze sposoby na wyprostowanie włosów? :) Dbacie o nie jakoś szczególnie? :))

37 komentarzy

  1. ja po prostu prostuje... ale widzę, że włosów mam już coraz mniej :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja gdy prostuję włosy (bardzo rzadko-raz na 2 miesiące) też staram się użyć jakiejś maski mocno emolientowej, sprayu termoochronnego i serum na końcówki (ale to już po wyprostowaniu). Włosy jako tako się trzymają jak sprzyja pogoda:) Minusem takiej stylizacji jest to, że już drugiego dnia nadają się znowu do mycia:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wypróbować tę maskę Ziai :) bardzo przedłuża trwałość takiej fryzury :) ja serum na końcówki stosuję i przed i po :) w ogóle wyznaję zasadę, że produktów na włosy nigdy za wiele ;)

      Usuń
  3. Ja już bardzo długo nie prostowałam włosów, ale zastanawiam się nad ich wyprostowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale jesteś piękna! A włosy masz po prostu cudne i uważam, że nie powinnaś ich prostować :) Moje są proste jak drut i niepodatne na kręcenie, niestety.
    Zachwycam się Twoją urodą!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie prostuje, ale ukladam na lokówko-suszarkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na szczęście mam włosy proste jak druty :) Jedynie czasami wyprostują sobie końcówki, bo lubię jak są całe włosy idealnie proste :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie staram się moje końcówki oszczędzać :))

      Usuń
  7. Nie używam prostownicy, bo mam włosy proste jak druty. Bardzo nad tym ubolewam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać nikomu się nie dogodzi :) prostowłose chcą kręcić, kręconowłose chcą prostować :)

      Usuń
  8. Ależ z Ciebie prześliczna dziewczyna!
    Ja do prostowania używam serum z Marion i fajnie się w tej roli sprawdza, bo dodatkowo utrwala efekt prostych włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)) właśnie planuję go wypróbować :))

      Usuń
  9. Ja nie prostuje, naturalnie mam proste, unikam suszenia suszarka i lokówki, i jakoś się trzymają :)
    http://mylittlelifetime.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś prostowałam włosy codziennie i tak je skatowałam, że musiałam ich sporo obciąć. W sumie tak jak Ty wolę mieć zdrowe i krótkie :) Prostownicę wciąż mam, dokupiłam też lokówkę - myślę, że stosowane z umiarem nie zaszkodzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czasu do czasu świadoma stylizacja nam nie zaszkodzi :)

      Usuń
  11. Ja prostownicę odstawiłam 2 lata temu. Bardzo sporadycznie jej używam - moje włosy są za to wdzięczne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja po prostu prostownicą, ale teraz używam jej raz-dwa razy na miesiąc (kiedyś prostowałam codziennie). teraz nie chcę ich tak niszczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wszystkiego używamy z umiarem to nam nie zaszkodzi :)

      Usuń
  13. Ja także uwazam, ze masz cudne włosy i nie powinnaś ich prostować!

    OdpowiedzUsuń
  14. nie mam kręconych włosów, ale czasami chcę wyprostować ;-) stosuję spray termoochronny i olejek na koncowki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Musze wypróbować tę maskę z Ziaja. Do tej pory nie trafiłam na produkt wygładzający, który by mnie całkowicie zadowolił

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja już nie prostowałam i nie suszyłam włosów od... kwietnia/maja. Z wyjątkiem gdzie szłam na wesele. A tak to myje, nakładam jakies tam specyfiki, związuje w kucyk i tak sobie schną :D Końcówki mi się nie rozdwajają a ostatni raz podcinałam je chyba w lutym :D Bardzo pozytywnie włosy zareagowały na zmianę w pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja prostuję tylko włosy do połowy xD nie mam serca ruszać loków na końcówkach xD

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam bardzo podobne podejście do Ciebie :) Teraz już nie prostuje, zaakceptowałam je takie jakie są - zdrowsze wyglądają lepiej od wyprostowanych i zniszczonych :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie prostuje włosów, mam z natury aż za proste.
    Ładne masz włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  20. dzięki wielkie :)
    widuję tę maskę, ale nigdy nie spodziewałam się, że może w czymkolwiek pomóc - do Ziaji jestem uprzedzona ;)

    ja stosuję balsam prostujący Marionu, potem - kilka kropli jedwabiu lub czystego olejku arganowego.
    po samym prostowaniu jeszcze daję kilka kropli jedwabiu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ziaja kilka razy mnie zawiodła, ale wierzę, że nie wszystkie kosmetyki z tej firmy są złe ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nice post!!! I like your blog!!
    would you like to follow each other? let me know...
    Besos, desde España, Marcela♥

    OdpowiedzUsuń
  23. Też miałam kiedyś fazę na prostowanie włosów i używalam przed tym preparat termoochronny polecony przez fryzjerkę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja jak na razie nie prostuję już włosów, tak po prostu, odżywka nivea prostująca robi to za prostownicę ;D
    http://anettexstuff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam proste włosy, więc nie muszę używać prostownicy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jesteś bardzo ładną kobietą :) Twoje włosy wyglądają właśnie jakby miały lekką tendencję do puszenia się, a może tylko mi się wydaje, gdyż są fajnie kręcone :)

    Pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii :)
Zawsze odwiedzam swoich czytelników.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu :)

NIE SPAMUJ!!!

TOP